Trochę dłużej postali też na przystankach pasażerowie tramwajów, zwłaszcza ci, którzy chcieli dotrzeć do centrum miasta od strony Fordonu. Poirytowani byli także kierowcy.
Jeden motorniczy holował, a drugi nie pozostawał dłużny i ustawiał koledze lusterko fot. Marta Pieszczyńska
Jeden motorniczy holował, a drugi nie pozostawał dłużny i ustawiał koledze lusterko (fot. fot. Marta Pieszczyńska)
Po torowisku wzdłuż ulicy Fordońskiej (od strony ul. Spornej) jechały tuż za sobą dwa tramwaje, przy czym pierwszy ("trójka") holował drugiego. Lewym pasem jezdni jechała natomiast pomoc drogowa, spowalniając tym samym ruch samochodów. Po mniej więcej godzinie tramwaje były na ulicy Jagiellońskiej, na wysokości Pałacu Młodzieży. Za nimi ustawił się sznurek innym tramwajów. Na szczęście ruch samochodowy odbywał sie bez przeszkód.