Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Pachołki dziś zaczną znikać z ulic [wideo]

(bog)
Dziurę na skrzyżowaniu Powstańców Wielkopolskich z Gajową kierowcy "biorą” chodnikiem, albo lewym pasem
Dziurę na skrzyżowaniu Powstańców Wielkopolskich z Gajową kierowcy "biorą” chodnikiem, albo lewym pasem fot. Jarosław Pruss
Pierwszy dzień pachołkowania największych wyrw w mieście zakończył się jazdą po chodnikach, zajeżdżaniem drogi samochodom jadącym lewym pasem i niecenzuralnymi komentarzami na bydgoskim kanale CB Radia.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Akcja oznaczania pachołkami największych wyrw od samego rana wzbudzała sporo zastrzeżeń. - Rzeczywiście mieliśmy sporo uwag, ale z drugiej strony akcja ruszyła na wyraźne życzenie drugiej grupy kierowców, dla których największe wyrwy były zwyczajnie niewidoczne - tłumaczy Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Przeczytaj: Internauci z Bydgoszczy na Facebooku protestują przeciwko dziurawym drogom

Korek jak stąd do samiuśkiego piekła

Bardziej dosadni byli sami kierowcy. Na bydgoskim kanale CB Radia, gdzie na bieżąco podawane są informacja o nowych pachołkach, nie zostawiali na drogowcach suchej nitki. - Na Nakielskiej slalom między pachołkami. Korek jak stąd do samiuśkiego piekła - padło ostrzeżenie. Pozostałe nie nadają się już do publikacji.

A jak sytuacja wyglądała w rzeczywistości sprawdziliśmy sami. Z redakcji "Pomorskiej" przy Zamoyskiego ruszyliśmy tuż po godz. 11. Już po chwili wypatrzyliśmy pierwsze pachołki na al. Ossolińskich, gdzie na wysokości Bazyliki informowały o dwóch dziurach przy krawędzi jezdni. Tu kłopotu nie było. Kierowcy zwalniali i cierpliwie przejeżdżali jedyną możliwą trasą, niestety - po dziurach.

Kolejne na trasie naszego przejazdu wypatrzyliśmy na Toruńskiej, ulicy Bełzy i na Nowotoruńskiej. Na tej ostatniej omijający pachołki kierowcy wyczyniają cuda. Jedni wjeżdżają na chodnik, inni zajeżdżają drogę samochodom nadjeżdżającym lewym pasem, a jeszcze inni mijają przeszkodę "po bożemu" - zatrzymują się, przepuszczają samochody jadące z naprzeciwka, i dopiero, kiedy mają wolną drogę, ruszają dalej. Niestety, w ten sposób całkowicie blokują ruch na swoim pasie.

Podobna sytuacja była na skrzyżowaniu Powstańców Wielkopolskich z Gajową. Tu jednak jest o tyle niebezpieczna, że pachołek stoi na trasie autobusów, które mijając go wjeżdżają na chodnik. Ale czasami zdarza się, że kierowcy mijają go również lewą stroną (na zdjęciu obok).

Przeczytaj: Zniszczone i dziurawe drogi w Inowrocławiu

Pachołków coraz mniej

- Podczas weekendu opracowaliśmy z drogowcami i policją mapę największych dziur, które wczoraj i dziś będą jeszcze łatane - wyjaśnia Stefan Markowski, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Oznaczyliśmy je pachołkami, żeby ludzie sobie kół nie pourywali, ale jak dobrze pójdzie to już jutro wracamy do zwykłego harmonogramu łatania - dodaje.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska