- Chłopiec jest w dobrej formie. Wybudził się ze śpiączki i oddycha samodzielnie. Najważniejsze, że powracają jego odruchy. Zaczął już z powrotem ssać, więc rokowania są dobre. Niemowlaka musi jeszcze zbadać neurolog - mówi Kamila Wicińska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy.
Badania neurologiczne zostaną przeprowadzone dzisiaj. Przypomnijmy, że u siedmiotygodniowego obecnie Adriana zdiagnozowano krwawienia wewnątrz czaszki, które powstały prawdopodobnie przez energiczne potrząsanie dzieckiem. Dziecko miało też obrażenia nerek i wątroby oraz sińce. Spowodował je w niedzielę ojciec chłopca. Kiedy zauważył, że z jego synem dzieje się coś niedobrego wezwał pogotowie. Zdaniem prokuratury mężczyzna prawdopodobnie nie mógł przewidzieć, że zrobi tak wielką krzywdę swojemu dziecku. Decyzją sądu, na wniosek śledczych zastosowano wobec niego tymczasowy areszt na dwa miesiące.
22-letniego bydgoszczanina czekają teraz badania psychiatryczne. Co prawda przyznał się do winy, ale nie wiadomo, dlaczego szarpał niemowlaka i bił go otwartą ręką.
Tymczasem sąd rodzinny zbada, czy rodzina z ulicy Pomorskiej może sprawować opiekę nad dzieckiem.