Wątpliwości naszych Czytelników wzbudził maszt telefonii przy ul. Chodkiewicza. Zdaniem tamtejszych mieszkańców, na szczycie obiektu należy zamontować światło ostrzegawcze. - Przecież ta konstrukcja znajduje się na trasie przelotu śmigłowców ratownictwa medycznego - alarmuje pan Tadeusz ze Śródmieścia.
Okazuje się jednak, że nie wszystkie obiekty umieszczone na trasie lotu muszą być zaopatrzone w punkty świetlne. - Między innymi budynki, których wysokość nie przekracza stu metrów ponad poziom terenu - tłumaczy pracownik biura prasowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego. - Natomiast w przypadku bloków usytuowanych przy lotnisku te, które są najbliżej, muszą być najniższe.
Obowiązek sprawdzania świateł spoczywa na właścicielu danego obiektu. - A jeśli coś jest nie tak, należy się niezwłocznie skontaktować z lotniskiem lub urzędem lotnictwa - słyszymy w ULC.
Tymczasem jak informuje Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego maszt przy ulicy Chodkiewicza nie musi mieć na szczycie świateł. - Jest to opinia Urzędu Lotnictwa Cywilnego - zaznacza.
I dodaje. - W Polsce nie ma śmigłowców, które mogłoby latać po zmierzchu.
Ale prawdopodobnie już w przyszłym roku Bydgoszcz otrzyma tak zwany eurocopter 135 latający także o zmroku.