www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Pani Natalia jest świadkiem przelotu dziwnego samolotu nad Bydgoszczą.
- Około godz. 21 właśnie wchodziłam do klatki mojego bloku - opowiada Czytelniczka. - Spojrzałam w górę. To był naprawdę wielki samolot. Wydało mi się dziwne, że leci aż tak nisko. To mogło być sto, może dwieście metrów nad ziemią. W dodatku z silnika wydobywał się głośny huk.
Dodatkowo, według pani Natalii, maszyna nie była oświetlona. - Nie widziałam żadnego oznakowania, które jest przecież typowe zarówno dla śmigłowców, jak i samolotów. Tym bardziej, że około godz. 21 już dawno było ciemno - dodaje bydgoszczanka.
- Nie potwierdzam takiej informacji. Z tego, co mi wiadomo, nad miastem na pewno nie latał żaden nieoświetlony samolot - wyklucza dyżurna wojewódzkiego Wydziału Zarządzania Kryzysowego.
Nasza Czytelniczka sugeruje też, że maszyną, która według niej wyjątkowo nisko leciała nad Bydgoszczą, mógł być również dobrze nie samolot, a śmigłowiec. Pani Natalia przypuszcza, że maszyna mogła być wezwana do akcji ratunkowej w związku z wypadkiem.
- Nie było dzisiaj żadnej interwencji straży pożarnej, do której wzywany byłby również śmigłowiec pogotowia ratunkowego - zapewnia Andrzej Kin, oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy. - Zdarza się, co prawda, że nad miastem lata, zakupiony niedawno "Eurocopter", ale zawsze ma włączone wymagane oświetlenie.
Na bydgoskim lotniku również nie potwierdzają, jakoby nad miastem mogła przelecieć maszyna bez oświetlenia.
- Dyżurny z wieży kontrolnej bydgoskiego portu lotniczego na moją prośbę skontaktował się z Urzędem Lotnictwa Cywilnego i on również wyklucza ewentualność lotu nad miastem jakiejkolwiek nieoświetlonej maszyny - wyjaśnia Maria Poczobut z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy.
Z informacji pozyskanych od kontrolera lotów na bydgoskim lotnisku wynika, że żaden samolot pasażerski nie może latać bez oznakowania świetlnego.
- Taka ewentualność istnieje tylko w razie awarii - dodaje Poczobut. - Kontrola lotów nie potwierdza jednak, że jakikolwiek samolot lądujący, bądź startujący z naszego lotniska, miał awarię.
W Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego uspokajają: - Istnieje możliwość, że mieszkanka, która poinformowała o dużym samolocie, widziała po prostu maszynę wojskową. Taki samolot rzeczywiście odbywa w tej chwili loty nad miastem. Jest jednak oświetlony - kończy Maria Poczobut.
Udostępnij