Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy kilka dni temu. Studenci III roku informacji naukowej i bibliotekoznawstwa skarzą się, że aby zaliczyć jeden z przedmiotów muszą odbyć kilkudniowe zajęcia terenowe w Krakowie. Koszty dojazdu, noclegu oraz wyżywienia mają pokryć z własnej kieszeni. Każdy student musi liczyć się z wydatkiem około kilkuset złotych.
Przeczytaj więcej: Bydgoszcz. Studenci UKW muszą płacić, by dostać zaliczenie?
Ministerstwo obcina dotacje - płacą studenci
Przedstawiciele UKW, zgodnie ze swoimi zapowiedziami, udzielili nam wyjaśnień w tej sprawie.
- Zajęcia terenowe umieszczone są w siatce godzin i są zajęciami obowiązkowymi wynikającymi z zaleceń standardów nauczania - wyjaśnia Tomasz Zieliński, rzecznik prasowy uczelni.
- Od kilku lat ministerstwo nie przekazuje na nie pieniędzy. Mogliśmy, wzorem innych uczelni, z nich zrezygnować, ale podjęliśmy decyzję, że są na tyle ważne i cenne dla studentów, by je utrzymać.
Nikt nie zgłaszał uwag
Zdaniem rzecznika uczelni, studenci są zawsze informowani na początku I roku o fakcie, że każdy z nich partycypuje w kosztach wyjazdu. Są to koszty przejazdu, noclegów oraz wyżywienia (poza śniadaniem, które jest wliczone w cenę noclegu).
Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowej Gazecie Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »