Niedaleko Domu Mody Drukarnia przesiaduje starsza pani, która zwykle kulturalnie prosi o wsparcie - opowiada Dominika, mieszkająca w centrum. - Ale ostatnio zdarzyło się, że ostro zażądała pieniędzy. Gdy odmówiłam, obrzuciła mnie wulgarnymi obelgami i popchnęła. Czułam od niej alkohol.
Przeczytaj także:Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn w Toruniu. Tu nie każdy jest lumpem
Takich przypadków jest niestety więcej. - Notorycznie zaczepia mnie pan z psem, który chce pieniędzy - mówi Marcin. - Gdy mówię, że nie dam, zwykle miesza mnie z błotem, lub w agresywny sposób próbuje sprowokować moje wyrzuty sumienia. Kiedyś widziałem go, gdy w monopolowym kupował drogą whisky.
Zadzwońmy po patrol
Jest na to jednak sposób. Wystarczy zgłosić się na policję albo na straż miejską. Wówczas przyjadą z interwencją. - W wypadku, gdy osoba żebrze w sposób oszukańczy lub natarczywy jest to karane - informuje Jarosław Wolski z biura prasowego bydgoskiej straży miejskiej. - Żebrać nie może również ktoś, kto jest zdolna do pracy lub ma za co żyć.
Wolski dodaje, że szczególnie w sytuacjach, gdy żebrzący jest agresywny, należy zainterweniować. - Wówczas karzemy mandatem od 20 do 500 zł, lub kierujemy sprawę do sądu. Nie można dawać na to przyzwolenia.
- Mamy trochę takich interwencji, ale trudno mówić o pladze - twierdzi Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Myślę, że często mieszkańcy po prostu takich incydentów nie zgłaszają. A powinni.
Nie dasz - pomożesz
- Zgodna opinia praktyków i teoretyków jest taka, że dając pieniądze szkodzimy - tłumaczy Violetta Waryszewska, zastępca kierownika Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Lepiej poinformować straż miejską, która skieruje żebrzącego do ośrodka pomocy. Wielu jednak nie chce z tego skorzystać, ponieważ schroniska i tego typu placówki mają jasno określone zasady. Obowiązuje tam bezwzględny zakaz picia alkoholu.
Jak jeszcze możemy sobie radzić w takich sytuacjach? Nie wszyscy żebrzący są nieuczciwi. Zwykle łatwo to zweryfikować. Wystarczy zaproponować kupno czegoś do jedzenia. Często jednak zdarza się, że to co kupimy wyląduje w koszu.
Czytaj e-wydanie »