Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanin Bartek Pankau w najlepszym duecie

Opracowanie na podst. TVN.
Mają talent i są sławni w świecie
Mają talent i są sławni w świecie
Występowali przed królową Elżbietą II, podziwiała ich sławna aktorka Nicole Kidman, gratulował reżyser Roman Polański. Teraz duet akrobatów Melkart Ball przebojem zdobył główną nagrodę programu "Mam talent!".

Bartek Pankau z Bydgoszczy i Jacek Wyskup ze Złotoryi zdobyli serca Polaków dopiero niedawno - bardziej znani są za granicą. Może dlatego, że uprawiają swoistą dziedzinę akrobatyki artystycznej, która nie ma nawet polskiego odpowiednika. Nazywa się to "hand balancing".

Trochę teatr, trochę cyrk i trochę akrobatyka
Finałowy występ polskiego duetu obejrzało ponad 5,5 miliona widzów! To był nie tylko sukces artystyczny, ale i finansowy - Melkart Ball zainkasował główną nagrodę wysokości 100 tysięcy euro.

Obaj panowie od dziecka trenowali gimnastykę i akrobatykę sportową. Razem występują od 7 lat. Bartłomiej Pankau zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz - jego trenerem był m.in. znakomity bydgoski gimnastyk Andrzej Szajna.

Melkart Ball zwyciężyli prezentując diabelnie trudne, zaledwie kilkuminutowe ewolucje, które przygotowuje się miesiącami.

Bartek Pankau latach 1999-2002 odbył długie tournée po Europie. W przerwach zimowych pracował z Cyrkiem Sarassani w Niemczech. Swego partnera Jacka Wyskupa spotkał podczas pracy z trupą Ocelot.

Jacek Wyskup przygotowanie do swego zawodu zdobył również jako sportowiec - trzykrotnie uczestniczył w mistrzostwach świata w akrobatyce. Później został zaangażowany do legendarnego Wintergarten Kabarett w Berlinie i w Apollo Varieté w Düsseldorfie. Tam właśnie dopracował do perfekcji balansowanie na ręce.

A jednak teatr!
Obaj akrobaci trafili do kanadyjskiej grupy artystycznej Cirque Eloize. Jak twierdzi Bartek, nazwa "cyrk" jest trochę myląca. To spektakle wypełnione fantastycznymi akrobacjami, tańcem i muzyką, połączoną z nowoczesną akustyką i feerią świateł.
Cyrk założyło w 1993 roku siedmioro akrobatów wywodzących się z kanadyjskiej Ecole Nationale de Cirque - szkoły kształcącej akrobatów. W kilkunastoosobowej grupie objeżdżającej świat jest aż szóstka Polaków.

Jak podała TVN, Bartek i Jacek mają do swojego talentu podejście bardzo racjonalne.

- Rzeczy, które były nie do przejścia dla innych, nam przychodziły łatwiej, niemniej kosztowało to dużo ciężkiej i systematycznej pracy oraz wiele wyrzeczeń. Tkwi w nas wielka pasja, wytrwałość w dążeniu do celu i opanowania do perfekcji własnego ciała. Ale wciąż jesteśmy normalnymi, zwykłymi ludźmi.

Duet nie chce zdradzać szczegółowych planów dotyczących głównej nagrody. Mówią tylko, że wygrana 100 tysięcy euro ułatwi im dalszy rozwój. - W naszym przypadku sława jest słowem względnym, ponieważ jesteśmy już znani na całym świecie, a przez ten program chcemy się pokazać polskiej publiczności i udowodnić, że Polacy również potrafią w życiu osiągnąć swój cel ciężką i solidną pracą - mówią zgodnie.

Jednej z gazet Bartek Pankau zwierzył się, iż teraz zmieni się choć jedna rzecz w ich życiu. - Mam nadzieję, że w końcu będę mógł więcej czasu spędzać z żoną. Bo do niedawna częściej widziałem się z Jackiem niż z rodziną.

Jednak trasa Cyrku Eloize jest najważniejsza. Tuż po finale "Mam talent!" akrobaci wyjechali na występy do Grecji. Kalendarz mają wypełniony na najbliższe pół roku. Jak dotąd dali kilkaset przedstawień, występując w teatrach, rewiach, na festiwalach. I w zwycięskiej edycji "Mam talent!"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska