"Seks w domu, a tu super ciuchy w super cenie" - taki napis znalazł się na płachcie materiału sklepu z odzieżą używaną ADeu przy ul. Poznańskiej w Bydgoszczy. Część bydgoszczan i plastyk miejski od razu mieli zastrzeżenia. Po pierwsze do nie do końca zrozumiałej treści, po drugie zaś i przede wszystkim do estetyki reklamy. Plastyk miejski miał wysłać oficjalne pismo do właściciela punktu.
- Miejsce, w którym znajduje się reklama jest objęte ochroną konserwatorską i właściciel sklepu nie miał prawa umieszczać tam reklamy bez naszej zgody, a o taką zgodę nie poprosił - mówił nam Marek Iwiński, plastyk miejski.
Adam Nowak z kolei, reprezentujący ADeu mówił, że "seks" był chwytem reklamowym, który, jak widać, zadziałał. Zapowiedział też, że wkrótce reklama się zmieni na bardziej wyważoną.
Jak powiedział, tak zrobi. W weekend na Facebooku utworzył wydarzenie "Pożegnanie seksu w wielkim mieście", które ma być dniem uroczystego zdjęcia reklamy. Ma się to stać 13 czerwca o godz. 11. Co więcej, na samym usunięciu banneru się nie skończy. ADeu przy okazji zaprasza na poczęstunek z muzyką na żywo.
Czy to reakcja na niezadowolone głosy bydgoszczan? Adam Nowak twierdzi, że nie. - Pomysł na imprezę z poczęstunkiem pojawił się już dawno temu. Zapraszamy - mówi nam.