Zmiany imion i nazwisk są możliwe. I w Bydgoszczy nie należą do rzadkości. Wszystko załatwia się w Urzędzie Stanu Cywilnego. - Od początku bieżącego roku imiona zmieniło 28 osób, a 164 osoby zmieniły nazwiska - informuje Iwona Gassowska, kierownik USC w Bydgoszczy.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz
Czasem zmiany są kosmetyczne, ale istotne. Bydgoszczanka miała na imię Hildegard (właśnie tak: bez "a" na końcu). Niemcy tak jej wpisali w dokumentach, gdy się urodziła. Wtedy wojna była. Pani Hildegard niedawno zmieniła imię na polską Hildegardę.
Bardziej oryginalne zmiany też są. Paweł teraz ma na imię Paul i jeszcze dodał "eyal" na końcu.
Ludzie zmieniają nazwiska pięć razy częściej. Przykładowo: był "Szymanski", jest "Szymański". Była mężatka z podwójnym nazwiskiem, po rozwodzie zostało jej pierwsze.
Decyzja o zmianie imienia czy nazwiska wydawana jest przez kierownika USC. Opłata wynosi 37 złotych. Tyle że nie na każdą propozycję urzędnik przystanie. Wszystko musi być zgodnie z Ustawą o zmianie imienia i nazwiska. Zmiana imienia oznacza zastąpienie wybranego imienia innym imieniem, zastąpienie dwóch jednym lub odwrotnie. Możliwe jest też dodanie drugiego imienia, zmiana pisowni imienia albo kolejności imion.
W przypadku nazwiska zmiana dotyczy zupełnie nowego nazwiska lub zmiany pisowni. Wszystko musi być w granicach rozsądku. Ma być stosownie, a nie dla żartu.
Nikt nie zostanie więc Michaelem Jacksonem czy Andrzejem Dudą. Urzędnicy na to nie pozwolą.
Czytaj e-wydanie »