W sierpniu 2016 r. nazwał ją, konfidentką, zwolenniczką zabijania i islamizacji. Dodał, że kiedyś na takie jak ona znajdowano brzytwy. Dziś jest prawda i modlitwa.
Posłanka zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Były już ksiądz potwierdził, że jest autorem wpisu, ale do popełnienia zarzucanego mu czynu się nie przyznał. Sąd uznał jego wyjaśnienia tylko w części, i stwierdził, że oskarżony jest winny znieważenia.
- Użyte zostały określenia powszechnie uważane za obelżywe, mające na celu upokorzenie, wyrażające pogardę i lekceważenie - uzasadniała sędzia. Dodała, że „wpis niesie w sobie ogromny ładunek negatywnych emocji”
Wyrok jest nieprawomocny. Jacek Międlar i jego obrońca zapowiedzieli apelację.
Wideo:Pogoda na dzień + 2 kolejne dni (28.09 + 29-30.09.2017) | POLSKA
źródło: TVN Meteo/x-news