W sierpniu 2018 roku na antenie TVN24 w programie „Fakty po Faktach” w roli eksperta zabrał głos polityk PO Jan Rokita. Mówił o reformie sądownictwa, której nie skrytykował. Skrytykował natomiast Donalda Tuska.
Skandaliczne słowa Kosmali
- Daję TVN-owi jeden miesiąc na zwolnienie skur….na Rokity z roli komentatora. Inaczej wycofuję się z abonamentu Waszej stacji. To już nie chodzi o jego poglądy tylko o demagogiczne udawanie niezależności, występowania w roli człowieka, który jest ponad wszystkim - napisał na Facebooku Kosmala po programie w TVN 24 z udziałem Rokity w roli komentatora.
- Jest mężem swojej żony, pisowskiej kretynki. Rokita łasi się do PiS-u, bo kasa się kończy. Poza tym żyje niedoszły premier z Krakowa wciąż mitem POPiSu. Jak może TVN angażować w roli komentatora człowieka niezrównoważonego psychicznie? Od czasu konfliktu ze stewardesą Lufthansy facet degraduje się psychicznie każdego dnia. Ten bęcwał nie widzi różnicy między prof. Rzeplińskim a panią Przyłębską!!!!???? Proszę poprzyjcie mnie i piszcie do TVN24 - pisał dalej na Facebooku były menadżer Krzysztofa Krawczyka.
Historia procesu
- Sprawa dotyczyła kilku wpisów, które ukazały się m. in. na Facebooku pozwanego, który również jest osobą publiczną. Jest dziennikarzem, był menadżerem jednej z nieżyjących już gwiazd. Wpisy, które pojawiły się w sieci, naruszyły w bardzo dużym stopniu dobro osobiste Jana Rokity. W konsekwencji złożony został pozew i w sierpniu 2021 roku sąd w pierwszej instancji przychylił się do naszego pozwu. Zobowiązał pozwanego do tego, aby ten przeprosił Jana Rokitę i wypłacił mu zadośćuczynienie w kwocie 10 tys. zł i pokrycia części kosztów procesu - powiedziała polskatimes.pl mec. dr Monika Brzozowska-Pasieka, która reprezentowała Jana Rokitę.
- Apelację złożyły dwie strony. Strona powodowa od kwoty, ponieważ domagaliśmy się 20 tys. złotych. Strona pozwana również złożyła apelację i na posiedzeniu niejawnym 1 lipca br. sąd apelacyjny w Rzeszowie wydał wyrok podtrzymujący w całości wyrok sądu pierwszej instancji. Wyrok jest już prawomocny - poinformowała nas mecenas.
Andrzej Kosmala musi przeprosić Jana Rokitę oraz zapłacić mu 10 tys. złotych zadośćuczynienia. Sprawa weszła na ścieżkę prawną w 2019 roku.
W rozmowie z nami Jan Rokita wydaje się zadowolony z takiego obrotu sprawy:
- Cieszę się z wyroku z dwóch powodów. Zakładam właśnie pasiekę i za pieniądze tego pana będę mógł zamówić więcej uli, niż pierwotnie planowałem. No a przede wszystkim wyrok ma walor edukacyjny. Niech się oduczą ludzie uważający się za elitę wyzywać innych w sieci od sk...ów" - powiedział były polityk.
lena
