Pacjenci ze Strzelna skarżyli się, że mają utrudniony dostęp do lekarzy pierwszego kontaktu. W przychodni będącej częścią SPZOZ od wczesnego ranka ustawiają się kolejki pacjentów, którzy chcą się zapisać do lekarzy.
Były skargi i interwencja
Po skargach mieszkańców sprawą zainteresował się poseł Krzysztof Brejza, który wystosował pismo do Narodowego Funduszu Zdrowia. Wcześniej do NFZ nie wpływały skargi pacjentów. Po interwencji posła urzędnicy postanowili sprawdzić jak funkcjonuje podstawowa opieka zdrowotna w Strzelnie. Zwrócili się o wyjaśnienia do dyrekcji placówki.
Barbara Nawrocka, rzecznik bydgoskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia mówi, że nie stwierdzono nieprawidłowości.
W przychodni jest odpowiednia liczba lekarzy w przeliczeniu na pacjentów. Liczba personelu zgadza się z tym co SPZOZ podaje w dokumentacji.
Jednocześnie urzędnicy przyznają, że problem braku kadry lekarskie dotyka wszystkie placówki. Jak mówi Barbara Nawrocka w skali województwa brakuje ponad 2150 lekarzy różnych specjalizacji.
To lekarz decyduje
Pacjenci ze Strzelna skarżą się, że muszą ustawiać się w kolejce nawet o 5 rano jeśli chcą, aby przyjęto ich tego samego dnia. Barbara Nawrocka przypomina, że do POZ pacjenci mogą się rejestrować osobiście, telefonicznie, elektronicznie lub przez osoby trzecie. Jeśli nie ma wolnych terminów, to pacjent może poprosić lekarza o konsultację. Tylko lekarz może stwierdzić czy chory może poczekać na wizytę czy powinien być przyjęty od razu.
Przedstawiciele NFZ potwierdzają, że właśnie teraz, kiedy jest większa liczba chorych na infekcje grypowe, pacjentów jest więcej i czas oczekiwania na wizytę może być dłuższy.