Rehabilitacja domowa zapewniona
Na to, że rehabilitacja domowa jest zagrożona - wskazywała część środowiska fizjoterapeutów, w październiku tego roku. Także w środę (06.11.2024) pod Sejmem protestowali fizjoterapeuci, którzy nie zgadzają się na ograniczenie rehabilitacji domowej. - Po zmianach przepisów, jakie przygotowało Ministerstwo Zdrowia i NFZ pacjentom grozi ograniczenie dostępu do rehabilitacji domowej, a tysiącom fizjoterapeutom utrata pracy - wskazywali.
NFZ temu zaprzecza i argumentuje:
- W Polsce mamy podpisanych blisko 400 umów na realizację tych świadczeń, w naszym regionie rehabilitacja w domu pacjentów jest realizowana przez 54 świadczeniodawców - przekazała Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa Kujawsko - Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy. - Zgodnie z zapowiedzią, Fundusz ogłosi konkursy uzupełniające na rehabilitację domową, w efekcie obejmie ona więcej pacjentów.
Informacje o miejscach, gdzie pacjent może skorzystać z rehabilitacji domowej są dostępne na bezpłatnej i całodobowej infolinii NFZ: 800 190 590.
Czym jest rehabilitacja domowa?
Rehabilitacja w warunkach domowych przeznaczona jest dla tych pacjentów, którzy nie poruszają się samodzielnie i nie mają możliwości dotarcia do placówki rehabilitacyjnej.
- Jest ona realizowana na podstawie skierowania od lekarza np. POZ lub specjalisty rehabilitacji – wyjaśnia Daria Szcześniak z Zespołu Komunikacji Społecznej i Promocji, Kujawsko - Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy. I dodaje: - W roku kalendarzowym, cykl rehabilitacji domowej trwa do 80 dni zabiegowych, przy 5 zabiegach dziennie. W uzasadnionych medycznie przypadkach rehabilitację tę można przedłużyć.
Oprócz świadczeń rehabilitacyjnych w warunkach domowych, NFZ finansuje także świadczenia rehabilitacyjne w warunkach ambulatoryjnych (poradnia/przychodnia rehabilitacyjna) oraz w szpitalnych.
Na takie działania Fundusz reaguje
Jak wynika z danych NFZ, część podmiotów fizjoterapii ambulatoryjnej (około 11 proc.) realizuje powyżej 20 proc. swoich świadczeń w warunkach domowych. W skrajnych przypadkach - jest to nawet 99 proc.
Zdrowie

- Oznacza to, że taki podmiot ma umowę z NFZ na rehabilitację w ambulatorium, ale w praktyce realizuje te świadczenia w domu pacjenta – mówi Daria Szcześniak. - Do tego te wykonywane w domu świadczenia, rozlicza stawką za świadczenia w ambulatorium, które są wyżej wyceniane. Różnica, to średnio około 25 zł na pacjenta. Gdy pomnożymy te pieniądze przez liczbę osób w ten sposób rozliczanych, to koszty stają się ogromne - podkreśla.
W ocenie Funduszu „taka rynkowa praktyka jest niekorzystna dla osób, którzy mają skierowanie na rehabilitację w ambulatorium, ponieważ muszą dłużej czekać na rozpoczęcie terapii”. A ubiega się o nią coraz więcej pacjentów, na koniec 2023 roku było ich ponad 860 tys.
- Dlatego też Fundusz, w uzgodnieniu z największymi reprezentantami środowiska fizjoterapeutów zdecydował, że od 1 stycznia 2025 roku wprowadzi mechanizm, który pozwoli na wykonywanie świadczeń domowych w ambulatorium, ale w 20 proc. W pozostałych 80 proc. podmiot będzie musiał się skupić na realizacji podstawowej umowy z NFZ, czyli na wykonywaniu rehabilitacji ambulatoryjnej – informuje Daria Szcześniak.
Placówki, które nie mają umowy na rehabilitację domową, będą mogły przystąpić do konkursów ogłoszonych przez NFZ w miejscach, gdzie „zasadne jest wzmocnienie zabezpieczenia pacjentów w te świadczenia".