- Konkurs był bardzo rygorystyczny - przyznaje Honorata Bloch. - Promowano prawdziwą, nieskażoną wpływami sztukę ludową. Dyplom i medal odebrał mój zięć, bo ja, z powodu choroby, nie mogłam wybrać się w podróż.
**_Z igłą przez życie
Pani Honorata od lat nie rozstaje się z igłą. Nie tylko haftuje, ale i projektuje wzory. Urodziła się w Grodnie, ale w wyniku wojennej zawieruchy trafiła do Tucholi, gdzie przez lata kierowała zespołem haftu artystycznego i jednocześnie przygotowywała własne prace na konkursy.
Twórczość ludowa
**Nagroda Kolberga przyznawana jest za zasługi dla kultury polskiej. Promuje najlepsze osiągnięcia i jest wyrazem najwyższego uznania dla twórczości artystycznej wypływającej z kultury ludowej. - Lubię uczyć, to sprawia mi ogromną radość - zdradza pani Honorata, która wykształciła wiele tucholskich hafciarek. - _Trzeba do tego taktu i cierpliwości, ale dla mnie to sama przyjemność.
**_Strój do muzeum
Muzeum im. Oskara Kolberga w Przysusze zwróciło się do tucholskiej hafciarki o przekazanie stroju borowiackiego, który będzie miał swoje miejsce na stałej wystawie. - Z powodu choroby coraz trudniej mi haftować, ale na pewno nie przestanę, bo to całe moje życie - mówi pani Honorata.
_
