CBŚP zlikwidowało dwie agencje towarzyskie. Zmuszano w nich kobiety do seksu

Pierwszą agencję zlikwidowali funkcjonariusze CBŚP z Warszawy, prowadząc śledztwo pod nadzorem Prokuratury Okręgowej. Ustalili miejsce jej funkcjonowania i urządzili nalot. Zatrzymali w sumie siedmiu podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

- Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie "grupy Gosi", bo tak była określana, zajmowali się werbowaniem i zmuszaniem kobiet, przy użyciu gróźb i przemocy fizycznej, do świadczenia usług seksualnych w agencji towarzyskiej. Wśród zatrzymanych jest dwoje podejrzanych o kierowanie tą grupą. W tym wspomniana "Gosia" – powiedziała Onetowi komisarz Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
Jak czytamy w Onecie, agencja towarzyska, która ukryta była pod szyldem restauracji, działała w warszawskiej dzielnicy Włochy. - Śledczy ustalili, że w kilkusetmetrowej willi "zatrudnione" były nie tylko Polki, ale także kobiety z innych państw. "Klienci" za zabawę w tym obiekcie płacili nawet po kilkadziesiąt tys. zł. Zyski prowadzących agencję sięgały setek tysięcy złotych miesięcznie – poinformowała rzeczniczka CBŚP.

Dwójce zatrzymanych przedstawiono zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, a pozostałym udział w tej grupie. Wszyscy usłyszeli również zarzuty czerpania korzyści z nierządu innych, z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu. Pięć osób zostało aresztowanych.

Drugą agencję towarzyską namierzyli funkcjonariusze CBŚP z Białegostoku. Przez wiele miesięcy zbierali informacje, aby rozbić zorganizowaną grupę przestępczą, o której kierowanie podejrzewany jest obywatel Ukrainy o pseudonimie "Sławek". Trop prowadził do jednego z barów w centrum Torunia. To w budynku, w którym się mieścił na piętrze, działała agencja.

- Wszystko wskazywało na to, że podejrzani nakłaniali do pracy i zatrudniali w nadzorowanych przez siebie lokalach kobiety, które w zamian za ułatwianie im nierządu, udostępnianie pomieszczeń oraz zapewnianie ochrony, przekazywały część dochodu uzyskiwanego z prostytucji – tłumaczy Iwona Jurkiewicz.

Funkcjonariuszy CBŚP z Białegostoku i Bydgoszczy wsparli antyterroryści ze SPAP KWP w tym drugim mieście. Zatrzymano cztery osoby, a następnie przeszukano ich domy, samochody oraz inne użytkowane przez nich obiekty. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli samochód oraz 100 tys. zł w gotówce.

W toruńskiej prokuraturze zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści z nierządu. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani.
Źródło: Onet