Na włocławskim targowisku przy ulicy Kaliskiej handel owocowy kwitnie. Po "truskawkowym boomie" nadszedł czas czereśni.
Truskawka jeszcze do niedawna była królową sprzedaży i rzadko kto opuszczał rynek bez reklamówki pełnej czerwonego przysmaku. Kupujących nie odstraszały nawet ceny sięgające 7-8 zł za koszyk. Natomiast dziś, pod koniec sezonu truskawkowego, płacimy tylko 3-4 zł.
Na szczęście truskawka ma swoją następczynię - czereśnię, która podobnie jak czerwone królowe z koszyczka powinna osładzać nam letni wypoczynek. "Sercówki", "reginy", "wany" i inne cieszą się coraz większym zainteresowaniem kupujących. W zależności od rodzaju, ceny czereśni wahają się od 4 do 7 zł za kilogram. Im słodsze, tym droższe.
Handlowcy polecają również inne, owocowe delicje takie jak brzoskwinie (ok. 7,5 zł za kg), morele (ok. 10 zł za kg) czy nektarynki (ok. 8 zł za kg).
A co zaspokoi owocowych łasuchów, gdy skończy się panowanie czereśni? W kolejce już czekają maliny, które powinny pojawić się w sprzedaży już w pierwszej połowie lipca. Druga połowa tegoż miesiąca to czas debiutu pierwszych słodkich jabłek - "papierówek" i "delikatesów" - a także gruszek "lipcówek" oraz śliwek. Natomiast w sierpniu kusić nas będą słodkie jabłka i gruszki.