Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny za wodę i ścieki w górę? Wody Polskie bacznie przyglądają się teraz cenom

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Woda z kranu należy się każdemu człowiekowi. Byle tylko jej ceny nie szły ciągle w górę.
Woda z kranu należy się każdemu człowiekowi. Byle tylko jej ceny nie szły ciągle w górę. Marek Weckwerth
Za wodę w kranie i ścieki trzeba płacić – to oczywiste, ale nie można w nieskończoność podnosić ich cen. „Wody Polskie” bacznie przyglądają się proponowanym przez gminy taryfom i weryfikują je.

- Na problem niewłaściwego naliczania opłat za wodę dla ludności i przemysłu zwróciła już w roku 2016 Najwyższa Izba Kontroli – przypomina nam Grzegorz Smytry, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” w Bydgoszczy.

W raporcie czytamy m.in.: „Postawione w potrójnej roli właściciela przedsiębiorstwa, regulatora i przedstawiciela konsumentów samorządy nie wykorzystywały skutecznie swoich uprawnień i nie chroniły mieszkańców przed systematycznym wzrostem cen za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków. W ciągu ośmiu lat ceny te wzrosły o ponad 60 proc., co istotnie odbiegało od poziomu inflacji w Polsce. Także wzrost nakładów na modernizację i rozbudowę sieci wodociągowo-kanalizacyjnej – choć znaczący – nie był wystarczającym uzasadnieniem skali wzrostu cen”.

To też może Cię zainteresować

NIK zwróciła uwagę, że obciążenie budżetów tymi kosztami należy do najwyższych w Unii Europejskiej i osiągnęło już poziom, powyżej którego zostanie naruszona unijna zasada cenowej dostępności usług.

W tamtym czasie trwały już prace nad nowelizacją ustawy Prawo wodne, w której proponowano utworzenie Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” i oddanie mu - konkretnie właściwym terytorialnie i podległym „Wodom” regionalnym zarządom gospodarki wodnej (RZGW) - kompetencji w zakresie weryfikacji taryf przedstawianych przez gminy. Tak też się ostatecznie stało od 2018 roku.

- Tak się stało i dobrze, ale nawet teraz niektóre samorządy próbują zrzucić całą odpowiedzialność za podwyżki cen za wodę i ścieki na nas. Same umywają ręce i mówią: To nie my, a oni! - wyjaśnia Grzegorz Smytry. - Prawda jest zaś taka, że owszem, zgadzamy się na podwyżki, ale tylko po gruntownej analizie i w uzasadnionych przypadkach, a te to duża inflacja, rosnące ceny energii i wzrost minimalnego wynagrodzenia, co przekłada się na wzrost kosztów funkcjonowania spółek wodnych, które w poszczególnych gminach są producentami wody i odbiorcami ścieków.

Regulator częściej odmawiał

Paweł Rusiecki, zastępca prezesa PGW „Wody Polskie” ds. zarządzania środowiskiem wodnym, powiedział w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, iż od grudnia 2021 roku odmówiono zatwierdzenia nowych taryf na wodę i ścieki w 526 przypadkach.

Z kolei od końca grudnia 2021 przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne w całym kraju złożyły 1126 wniosków o skrócenie ustalanych na 3 lata taryf i wyznaczanie nowych na następne 3 lata. W 132 przypadkach stwierdzono błędy proceduralne i wnioski odrzucono. Zgodę na nowe taryfy wydano dla 303 wniosków, zaś odmówiono – jak już wspomniano wyżej - 526 podmiotom składającym wnioski. Rusiecki podkreślił, że blisko 37 proc. decyzji „Wód Polskich” było pozytywnych dla wnioskujących, czyli zatwierdzono proponowane podwyżki za wodę i ścieki.

- W roku 2023 widzimy bardzo dużą poprawę w składanych wnioskach taryfowych, ponieważ połowa wydanych przez nas decyzji jest pozytywna dla wnioskujących – dodał wiceszef „Wód Polskich”.

Od początku bieżącego roku do regulatora wpłynęło 512 wniosków, z czego zgodę wydano w 221 przypadkach. Również w 221 przypadkach nie zatwierdzono taryf, co oznacza, iż w ocenie „Wód Polskich” proponowane podwyżki były nieuzasadnione.
Jego zdaniem mitem jest to, iż wszystkie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne chcą podwyżek, bowiem tylko 35 proc. firm, które miały zatwierdzoną taryfę w 2021 roku złożyło wniosek o ich skrócenie, a wszystkie firmy funkcjonują w podobnych warunkach ekonomicznych.

Rusiecki wyjaśnił też, iż zatwierdzone podwyżki wahają się w granicach 20 - 30 proc. Wysokość podwyżek zależy głównie od wielkości gminy, w której operuje dane przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne. W mniejszych gminach podwyżki są wyższe.

Na terenie RZGW Bydgoszcz

Obecnie w RZGW Bydgoszcz, który administruje terenami w zlewni Noteci oraz - w kwestii taryf za wodę i ścieki - samym miastem Bydgoszcz, procedowanych jest 8 wniosków o podwyżki. Poza Bydgoszczą chodzi o Mogilno, Strzelno, Pakość, Janikowo, Jeziora Wielkie. Jak mówi nam dyrektor Smytry - te wnioski zostaną najprawdopodobniej zaopiniowane negatywnie, a zatem ceny dla ludności nie wzrosną.

Z kolei gminy Inowrocław i Białe Błota złożyły wnioski o skrócenie 3-letniego okresu obowiązywania stałych cen i te wnioski zostaną raczej zaaprobowane. Wnioski o to samo Więcborka i Sośna są procedowane.

- Jeśli dojdzie do podwyżek, to zwykle w granicach 10 – 12 – 15 procent. Niektóre gminy wnioskowały nawet o 75 procent – dodaje Grzegorz Smytry.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska