Tym razem zawiniła nie tylko zimowa pogoda, ale Omikron, który zaraził wielu członków samolotowych załóg oraz personelu zajmującego się odprawą pasażerów. Najgorzej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie w sobotę odwołano tysiąc lotów, tylko nieco mniej niż w Wigilię.
- Wzrost zakażeń Omikronem wywarł bezpośredni wpływ na nasze załogi – powiedziała rzecznik United, Maddie King.
Ciężko pracujemy nad tym, aby zmienić rezerwację jak największej liczby osób i sprowadzić ich na Święta – dodała.
Delta spodziewa się odwołania w niedziele ponad 300 lotów – powiedział z kolei rzecznik przewoźnika.
Na całym świecie dane FlightAware wykazały, że ponad 2700 lotów zostało odwołanych w sobotę, a kolejne 7049 zostało opóźnionych. Wśród najbardziej dotkniętych amerykańskich lotnisk znalazła się Atlanta, Newark w New Jersey, Los Angeles oraz JFK International w Nowym Jorku. Sześć z 10 światowych portów lotniczych najbardziej dotkniętych odwołaniem lotów to chińskie.
Nie wszystkie linie lotnicze zostały dotknięte w równym stopniu. Rzecznik Southwest Airlines powiedział, że w sobotę nie było poważniejszych problemów do zgłoszenia z lotami przewoźnika.
Wariant Omikron został po raz pierwszy wykryty w listopadzie i obecnie stanowi prawie trzy czwarte przypadków w USA i aż 90% w niektórych obszarach, takich jak Wschodnie Wybrzeże.
Średnia liczba nowych przypadków koronawirusa w USA wzrosła w ciągu ostatniego tygodnia o 45% do 179 000 dziennie, według danych agencji Reuters.
Podczas gdy ostatnie badania sugerują, że Omikron powoduje łagodniejszą chorobę i niższy odsetek hospitalizacji niż poprzednie warianty COVID-19, urzędnicy służby zdrowia zachowali ostrożną opinie na temat perspektyw tego szczepu koronawirusa
