Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą, by zamiast petard kupować karmę dla zwierząt

Joanna Pluta
- To, co wydałbyś na fajerwerki, przeznacz na jedzenie dla zwierzaków - namawiają twórcy akcji i zachęcają, by w tę ostatnią noc w roku zająć się czymś innym niż puszczanie petard
- To, co wydałbyś na fajerwerki, przeznacz na jedzenie dla zwierzaków - namawiają twórcy akcji i zachęcają, by w tę ostatnią noc w roku zająć się czymś innym niż puszczanie petard Paweł Skraba
Ludzie w całej Polsce zwołują się na jednym z portali społecznościowych, by sylwestra przeżyć bez petard i sztucznych ogni.

W facebookowej akcji "Karma zamiast petard" stworzonej przez młodych ludzi z Warszawy wezmą udział niemal 3 tysiące osób. A to, że "Nie strzelam w sylwestra" deklarują na tym samym portalu społecznościowym aż 22 tysiące osób. Wśród nich są także mieszkańcy naszego regionu. Dlaczego?

- Popieram obie inicjatywy z dwóch powodów - mówi Małgorzata, nauczycielka języka angielskiego z Torunia. - Po pierwsze parę lat temu mojej koleżance petarda wybuchła pod stopami, bo jakiś idiota nie widział jak się posługiwać takimi rzeczami i skończyło się na poważnym poparzeniu. Wyszłyśmy na spacer w całości, a do domu już nie wróciłyśmy, bo trzeba było jechać do szpitala. Po drugie mam kilkuletnią suczkę, która boi się tych wybuchów jak ognia. Marzę o tym, żeby znów nie drżała ze strachu. Fajerwerki to głupota i dobrze by było, żeby były zabronione.

Nie każdy jednak jest tak stanowczy. - Popieram te akcje, bo też wolałbym nie słyszeć tych huków i wystrzałów - mówi Maciej. - Ale wiem też, że można się bawić z głową i z umiarem. I wtedy nic złego się nie wydarzy. Poza tym, że większość zwierząt będzie szalała ze strachu.

Weterynarze radzą przygotować czworonoga na wystrzały i od szczeniaczka oswajać go z hukiem. Radzą także, by w momencie, gdy zwierzę się boi, nie przytulać go, nie głaskać i nie pocieszać, bo jeśli będziemy to robić, to zwierzę pomyśli, że to dobrze, że się boi i już zawsze będzie reagowało strachem. W ostateczności polecają sięgnąć po delikatne środki uspokajające, ale tylko takie wydawane z przepisu weterynarza.

O nasze bezpieczeństwo natomiast powinna zadbać policja. - 31 grudnia i 1 stycznia to dni, w których dopuszczane jest używanie materiałów pirotechnicznych - mówi Maciej Daszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ale oczywiście tylko w sposób zgodny z przeznaczeniem i z zaleceniami producenta, tak aby nikomu nie zagrażały. Zdarzają się oczywiście przypadki, że jest inaczej. Szczególnie, gdy strzelaniu petard towarzyszy alkohol. Te dwa dni są dla nas bardzo pracowite i to nie tylko ze względu na wezwania do petard wystrzeliwanych niezgodnie z zaleceniami. W inne dni w roku jesteśmy wzywani średnio 160 razy w ciągu doby. W ubiegłego sylwestra tylko między godz. 20 a 6 rano zgłoszeń było ponad 180. Dotyczą zwykle zakłócania porządku, awantur, zaśmiecania miejsca publicznego i właśnie nieostrożnego obchodzenia się z fajerwerkami. Apelujemy o rozsądną zabawę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska