Kilka dni temu do włocławskim policjantów wpłynęło zawiadomienie m.in. o kradzieży kamery monitoringu przy jednej ze szkół na osiedlu Zazamcze we Włocławku.
Mundurowi podjęli działania, w celu ustalenia sprawców. Przesłuchiwali świadków, zbierali materiał dowodowy i przede wszystkim korzystali z nagrania monitoringu szkolnego. Jak ustalili kamera, zanim zniknęła ze ściany budynku cały czas „pracowała” nagrywając wszystko, co dzieje się wokół.
- Z nagrania policjanci uzyskali wizerunek potencjalnych sprawców. Wszystko wskazywało na to, że sprawcy nie mieli świadomości tego, że „majstrując” przy kamerze cały czas są przez nią nagrywani - mówi ndkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Nagranie nie pozwoliło jednak na bezpośrednie wskazanie sprawców. Okazało się, że nie są to uczniowie tej szkoły. Policjanci nie odpuszczając już kilka dni później ustalili, kim są nagrane osoby. Sprawcami okazali się młodzi mężczyźni oraz ich 16-letni kompan. Mundurowi ujawnili również miejsce, w którym sprawcy porzucili części obudowy kamery.
- Dorośli sprawcy usłyszeli już zarzut dokonania kradzieży kamery monitoringu, za co grozić im może do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje Marczak.
***
(źródło: TVN Meteo Active)