https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Dom weselny kością niezgody na sesji miejskiej

(mona)
Za plecami radnych usiadło kilka osób zainteresowanych zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego, m.in. Mariola Beker (pierwsza z lewej)
Za plecami radnych usiadło kilka osób zainteresowanych zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego, m.in. Mariola Beker (pierwsza z lewej) fot. (mona)
Wielu radnych wahało się czy dopuścić na tzw. osiedlu kwiatowym działalność usługową. Dylemat był tym większy, iż na sesji pojawili się mieszkańcy, którzy tego oczekiwali jak i ci, którzy byli przeciwni. Dyskusja była gorąca.

Wiele kontrowersji wzbudziło na ostatniej sesji uchwalanie planu zagospodarowania przestrzennego miasta. Przedstawiciele firmy "Budplan" z Warszawy zaprezentowali zmiany przeznaczenia i zagospodarowania działek w obrębie miasta.

Nie chcą domu weselnego

Części radnych nie przypadł do gustu jeden z dziewięciu załączników, zgodnie z którym na osiedlu kwiatowym dotąd działki przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne mogłyby być wykorzystywane także pod działalność usługową. Większości członków Komisji Rewizyjnej nie spodobał się ten pomysł. Słyszeli bowiem, że ma tam powstać dom weselny.
Radny Michał Stachewicz proponował, by załącznik dotyczący tej zmiany wyłączyć z głosowania.
- Lepiej tak niż zablokować działania tym, którzy czekają na zatwierdzenie ośmiu pozostałych wniosków - uzasadniał.
- Niezatwierdzenie uchwały lub chęć wprowadzenia do jej części zmian, wiązałyby się z koniecznością powtórzenia od początku całej procedury, która trwałaby co najmniej rok - hamował radnych Mariusz Stegienka, radca prawny magistratu. Wtórowali mu przedstawiciele firmy "Budplan".
- Problem wynika z tego, że potencjalny inwestor wypowiedział się głośno o chęci budowy tam kiedyś domu weselnego - wyjaśniał burmistrz Mariusz Kędzierski. - A sąsiedzi nie chcą takiego obiektu obok swoich domów. Zapewniam, że inwestorzy mają świadomość, że zanim cokolwiek takiego otworzą muszą posiadać zgody z różnych instytucji. W zabudowie mieszkaniowej jednorodzinnej na pewno nie będą mogli przekraczać norm hałasu. Ponadto, tam są ograniczenia dla działalności uciążliwej. To oznacza, że inwestor nie otrzyma zgody na użytkowanie obiektu, gdy będzie chciał prowadzić biznes uciążliwy dla sąsiadów.
O głos poprosili mieszkańcy.
- Dlaczego chcecie obalić całą uchwałę? - pytała Mariola Beker. - Zapewniam, że nigdy nie zamierzałam tam budować domu weselnego.
O swoje interesy obawiała się też Dagmara Fik.
- Proszę o przychylne spojrzenie na uchwałę, by nie zablokować nam rozwoju firmy - apelowała Dagmara Fik. - Z budynku starej kotłowni chcemy z mężem zrobić reprezentacyjną siedzibę naszej firmy.
Zdaniem części mieszkańców osiedla, rajcy nie powinni przyjmować zmian w planie.
- Dotychczasowy plan wprowadzał ład i porządek w mieście - mówił Dariusz Ruszkiewicz. - Inwestor wiedział, co tam może wybudować, czego nie. Oświadczenie pani Beker wobec rangi uchwały jest żadne, bo jeśli ona wejdzie w życie zbuduje pani dom weselny lub działkę podaruje dzieciom i one to zrobią. W imieniu mieszkańców proszę, by radni zadbali o interes kilkudziesięciu osób, a nie jednostki. Miejsce biznesu jest na przeznaczonym do tego terenie, a nie tam, gdzie ma powstać kilkadziesiąt domów. Nie twórzcie tam strefy działek biznesowych.

Cisza nocna obowiązuje wszystkich

- Jeśli mamy podejmować decyzję na zasadzie domniemania, że kiedyś coś tam powstanie, to ja nie chcę dyskutować w takim gremium - mówił radny Jan Jurczak. - Wiemy wszyscy, że od godz. 22 obowiązuje cisza nocna.
Radny Michał Wrażeń dociekał, co stanie się, gdy radni przyjmą uchwałę zmieniającą plan w całości, a mieszkańcy się odwołają.
- Te panie już rozkręcą tam swój interes, a wojewoda uchyli uchwałę o tym, by mogła tam odbywać się działalność usługowa. I kto tym paniom zwróci poniesione koszty? - pytał.
Odpowiedzi nie usłyszał.
Radna Danuta Konowalik zapytała wprost Marioli Beker:
- Złożyła pani wniosek o budowę domu weselnego?

Stworzą miejsca pracy

- Nie i nie miałam zamiaru - odparła wywołana do odpowiedzi. - Inwestowanie to nie tylko mój plan, ale wielu ludzi, którzy chcą rozwoju tego miasta. Blokowanie nam tego przez jedną osobę, to jednocześnie uniemożliwianie dawania przez nas zatrudnienia ludziom. A dla Chełmna każde, nawet jedno dodatkowe miejsce pracy, jest ważne.
- Nie tylko jedna osoba protestowała przeciw tym planom, było ich więcej - skomentował Dariusz Ruszkiewicz. - Nie jest problemem to, że pani chce robić biznes, ale to - by nie robiła pani go w tym miejscu. Nigdzie na świecie nie buduje się firm między domami.
Uchwała przeszła ośmioma głosami za. Pięciu radnych było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska