Chełmno. Druhowie są w mieście potrzebni?

Temat wywołany został, gdy rajcy przekazać mieli 5 tys. złotych na umundurowanie druhów.

- Kolejny raz dotować mamy Ochotniczą Straż Pożarną w Chełmnie - wskazywał Lesław Giżyński. - Na jakich zasadach ona powstaje? Kto ją założy?
OSP istnieje od dawna. Swoją siedzibę ma przy ul. Rybackiej.
- Funkcjonuje dokładnie od 136 lat, bardziej i mniej skutecznie - mówił burmistrz Mariusz Kędzierski. - Nowy prezes chce by znów prężnie działała. Miasto na tym skorzysta, ponieważ będą nam zabezpieczali między innymi różne imprezy.
Szybki do wydawania miejskich pieniędzy nie był Janusz Błażejewicz, przewodniczący Rady Miasta.
- Trzeba zasięgnąć języka, na jakich zasadach to będzie funkcjonować - mówił Błażejewicz. - Najpierw chcieli dotację na samochód, teraz na umundurowanie. A potrzeby będą mieli - na wyjazdy, paliwo, szkolenia. Kto będzie te je zaspokajał? OSP w Unisławiu czy Kijewie utrzymują przecież gminy.
Jak twierdzi burmistrz, chełmińska OSP działa na takich samych zasadach.
- Od gminy chcieliby dostawać roczną dotację w wysokości około dwudziestu tysięcy złotych - przyznał burmistrz. - Przypomnę, że na poprzedniej sesji radni podjęli stanowisko o możliwości dofinansowania zakupu przez ochotników auta do siedemdziesięciu tysięcy złotych.
Radny Giżyński przedstawił wyciąg z ustawy z 1991 roku dotyczącej utrzymywania OSP.
- Gmina musi finansować utrzymanie, szkolenie, badania okresowe, umundurowanie, płacić im za każdy wyjazd- podkreślił radny Giżyński.
- Kilkudziesięciu chętnych do pracy w OSP ludzi nie można lekceważyć, ale ile to nas będzie kosztowało - dociekał Michał Wrażeń.
Radny Michał Stachewicz nie krył, że ma wiele wątpliwości co do skutków działania tej straży.
- OSP to potrzebne jest emerytowanym strażakom, chcą - niech zakładają, ale niech nie liczą na finansowanie przez miasto - mówił Stachewicz. - Lepiej by było przekazać te środki Straży Miejskiej albo zmniejszyć deficyt budżetowy.
JanJurczak wytknął, że na spotkaniu z nowym prezesem OSP zabrakło rajców.
- A ten precyzyjnie określił wtedy zasady funkcjonowania - zapewniał radny Jurczak. - Właśnie na bazie OSP powstała obecna PSP. To dzięki staraniom ochotników. A PSP funkcjonuje dla całego powiatu, nie tylko dla Chełmna. Ochotnicza straż w mieście chce się reaktywować, pięćdziesięciu chłopaków jest gotowych do działania i nie są to emeryci szukający sobie zajęcia.
- Wycofajmy teraz te pięć tysięcy złotych i przeanalizujemy temat - proponował radny Stachewicz. - Nie mówię nie, ale nie chcę by utrzymanie ochotników to było dla miasta stałe zobowiązanie wciąż rosnące.

Nowy prezes OSPChełmno jest gotowy do podjęcia rozmów z radnymi.
- To, że jest PSP w Chełmnie nie oznacza, że to straż tylko dla miasta - mówi Karol Utrata, prezes OSP w Chełmnie. - Zawodowcy wyjeżdżają na zdarzenia w całym powiecie. Na zmianie jest ich siedmiu. Gdy w którejś części powiatu jest większy wypadek lub pożar, bezpieczeństwo mieszkańców miasta jest słabiej zabezpieczone. Na całym świecie funkcjonują OSP w miastach. W naszym województwie na 57 miast, w którym jest PSP - aż 39 ma też OSP. Koszty szkoleń druhów odchodzą, bo wielu to zarazem zawodowcy. A potencjał mamy duży - prawie 70 osób. Chcemy też przyciągnąć młodzież.
Karol Utrata stara się o przejęcie od Skarbu Państwa obecnej siedziby OSP i garaży.
- W tym miejscu zawsze była straż pożarna - mówi prezes Utrata. - Jestem w kontakcie ze Starostwem Powiatowym i trzymam rękę na pulsie.

- Z wiedzą, jaką mamy o tej OSP nie powinniśmy podejmować skutkujących finansowo decyzji. Mamy przecież PSP, gminy nie.