Nasza rozmówczyni twierdzi, że już dwa lata temu zgłaszała problem do Urzędu Miasta.
Drzewa wymagają wzmocnień
- Kiedy dzwoniłam, aby powiedzieć o gałęziach, które zwisają od strony studzienki i grozą okaleczeniem kogoś, zareagowano od razu - przyznaje chełmnianka. - Jednak zgłaszam też sprawę pochylonych kasztanów, które nie mają wzmocnień i też mogą runąć. Jednak z tym nic nie robią. A kasztany przy studzience są tak ładnie wzmocnione.
Czytelniczka wskazuje też na suche gałęzie, które powinny być systematycznie obcinane.
- Tymczasem nie są, na przykład w kierunku panoramy - tam rosną piękne różowo kwitnące drzewa, ale mają suche gałęzie, które powinny zostać obcięte - dodaje. Zauważyłam, że w Toruniu usuwają wszystkie uszkodzone gałęzie drzew.
Bogumiła Szymańska, inspektor ds. utrzymania i konserwacji zieleni w Urzędzie Miasta zapewnia, że lipę przewróciła poniedziałkowa wichura.
Wiatr przewrócił zdrową lipę
- Przewróciło się zdrowe drzewo - od wiatru, nie miało suchych gałęzi - mówi Bogumiła Szymańska. - Wpadł odo wąwozu i uszkodziło kwietnik. Oceniamy szkody w kwiatach. Lipy na naszych plantach są pochylone w stronę skarpy, są stare, ale cięcie drzew ograniczamy do minimum. Każda ingerencja w żywą tkankę powoduje jej naruszenie. Przyroda tak stworzyła drzewa, aby oparły się wiatrom. Jedynie w mieście ingerencja jest konieczna i suche gałęzie trzeba wycinać - i to robimy. Jednak aby ograniczyć ryzyko tego, że przewróci się kolejne drzewo, postanowiliśmy, że korony drzew, które mają za wysoką masę, zostaną obcięte.
Urzędniczka przyznaje, że po minionej wiośnie jest dużo więcej suchych konarów niż w poprzednich latach.
- To z powodu nikłych opadów deszczu - tłumaczy Szymańska. - Po zimie, kiedy drzewa wypuszczały pączki, w okresie istotnym dla nich - były niedobory wody. Zatem teraz prowadzimy akcję wycinania suchych gałęzi, staramy się robić to na bieżąco. Najpierw obcinamy je w ciągach pieszych, nad ulicami, gdzie mogą zagrażać bezpieczeństwu.
Kasztany stoją prosto
Bogumiła Szymańska podkreśla również, że kasztany przy Studziennej - rosną na skarpie, dlatego zostały otoczone murkiem dla wzmocnienia. Ich korzenie wystawały bowiem ponad skarpę.
- Natomiast te w alei parku - stoją prosto, nie pochylają się, więc nie grożą upadkiem i nie trzeba ich dodatkowo zabezpieczać - zapewnia.