Lesław Giżyński podkreślał, że wcześniej była mowa o tym, że przy monitoringu zatrudnieni zostaną niepełnosprawni pomocnicy strażników.
Mniej płaciliby do PFRON
- Tak jest w umowie z marszałkiem, a jak na razie zatrudniamy wyłącznie aplikantów straży miejskiej - przedstawiał swoje stanowisko radny. - Poza tym, dzięki zatrudnieniu niepełnosprawnych obniżyłyby się składki, jakie miasto obecnie musi płacić na PFRON przez to, że takich osób odpowiednio dużo nie zatrudnia.
- Niech pan zaufa urzędnikom - uspokajał burmistrz Mariusz Kędzierski. - Dochowamy zapisów, które są w umowie z urzędem marszałkowskim w ramach LPR. To, że widnieje zapis, iż strażnikowi dyżurnemu powinna pomagać osoba niepełnosprawna nie znaczy, że musi tak być. Powinna nie znaczy, że koniecznie.
- Dodatkowych strażników i tak musielibyśmy zatrudnić, to wynika z zapisów w LPR - zauważył Jan Jurczak. - Korzyścią dla mieszkańców będzie poprawa bezpieczeństwa. Nieuchronność kary związana z tym, że łatwiej będzie wyłapać sprawców przestępstw, może powstrzyma przed ich popełnieniem.
Taką nadzieję ma też Zbigniew Świdlikiewicz, komendant straży miejskiej. - Na razie w mieście nie ma pieniędzy na zatrudnienie niepełnosprawnych - przyznaje komendant. - Nie mówię, że bym ich nie chciał, ale fundusze miasta są okrojone i na ten cel ich brakuje. Liczę, że w przyszłości uda się powiększyć nasz skład jeszcze o te osoby.
Tylko dla doświadczonych
Na dyżurce siedzieć będą najbardziej doświadczeni strażnicy z najdłuższym stażem pracy. - Ludzie myślą, że usiąść przed monitor i patrzeć na zmieniające się obrazki może każdy - mówi Świdlikiewicz. - Ale trzeba umieć prawnie zinterpretować to, co się widzi. Ponadto dobrze jest, gdy osoba obsługująca monitoring ma uprawnienia do nałożenia mandatu, prowadzenia przesłuchań i postępowań, gdy któryś ze sprawców przyjdzie do naszej siedziby. Piątka nowych absolutnie nie trafi przed monitory, a na ulicę. Muszą nabrać praktyki. Dyżurny zarządza służbą patroli w całym mieście, przyjmuje interesantów, strażnika można wykorzystać w tym miejscu lepiej niż niepełnosprawnego. Dla doświadczonego municypalnego pan idący w kapturze nie jest jakimś "X", jak dla laika. On go poznaje po chodzie, wie, że to np. Kowalski, który lubi wyrywać torebki i trzeba mieć na niego oko, wysłać patrol, który go wylegitymuje, wystraszy.
Na koniec lutego w powiecie zarejestrowanych było 4192 bezrobotnych. Bez pracy było 151 niepełnosprawnych, z tego 93 to kobiety.
- Ofert pracy dla tej grupy jest niewiele, ale są okresy, że się pojawiają - mówi Sławomir Cieślicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. - Na szkoleniach organizowanych ze środków z POKL są w grupie priorytetowej. Kiedyś łatwiej było sięgnąć w PFRON o środki na przystosowania stanowiska pracy, teraz to ograniczono. Dofinansowanie dostają tylko przedsiębiorcy.
Czytaj e-wydanie »