Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Szczurów jest tyle, że wychodzą z toalet!

(mona)
- W blokach na Kopernika szczury wychodzą z toalet - mówi Małgorzata Lenartowska-Gostkowska
- W blokach na Kopernika szczury wychodzą z toalet - mówi Małgorzata Lenartowska-Gostkowska fot. Monika Smól
- Pojawiły się w piwnicach, a sąsiadom z czwartego piętra wyszły z toalety - problem podniosła na ostatniej sesji Rady Miasta Małgorzata Lenartowska-Gostkowska.

Radna wskazała, że nie jest to tylko problem mieszkańców os. Kopernika, ale całego miasta.

- Spotkanie ze szczurem, zwłaszcza gdy ma się małe dzieci, do przyjemnych nie należy. Trzeba szybko coś z tym zrobić - zaapelowała do burmistrza.

Ten zapowiedział, że następnego dnia Straż Miejska sprawdzi u prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej czy w blokach systematycznie przeprowadzana jest deratyzacja. Kontrola wykazała, że tak.

- Problem ze szczurami jest w całym mieście, nie tylko w naszych zasobach - mówi Andrzej Łaniec, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Chełmnie. - Nie ma określonych miesięcy, gdy kłopot narasta, w ciągu całego roku docierają do nas sygnały o szczurach. Niestety, niektórzy lokatorzy sami wręcz je zapraszają, na przykład wyrzucając jedzenie dla kotów z okien. Koty można dokarmiać, po to są ustawione budki. Ale szczury też są głodne, z jedzenia rozrzuconego po trawnikach chętnie korzystają.

Choć deratyzację właściciele i zarządcy nieruchomości mają obowiązek robić raz do roku - do końca kwietnia, prezes zapewnia, że zlecają to częściej.

- Szczury są inteligentne, bo choć firmy wysypują trutki zamiennie - z kurczakiem, rybką - najpierw wysyłają najsłabszego by próbował i jeśli przeżyje to jedzą pozostałe - dodaje Łaniec. - Trutki sypiemy nawet do studzienek kanalizacyjnych.

Strażnicy miejscy skontrolowali też Zrzeszenie Właścicieli Nieruchomości i Zakład Usług Administracyjnych OJAR, pod którego opieką jest wiele kamienic m.in. na starówce. Oni również nie zaniedbali obowiązku deratyzacji.

- Zgłoszeń o pojawiających się szczurach mamy ostatnio bardzo dużo, między innymi z Klasztornej, Grudziądzkiej - potwierdza Zbigniew Świdlikiewicz, komendant municypalnych. - Zamierzamy jeszcze skontrolować właścicieli prywatnych kamienic, czy okażą się protokołami z przeprowadzenia deratyzacji. Będziemy też reagować na każdą informację od mieszkańców, którzy wskażą, że w ich lokalach lub na podwórkach kamienic są gryzonie. Od razu sprawdzimy właściciela lub zarządcę takiej kamienicy.

Strażnicy nie będą litościwi. Posypią się mandaty do 500 złotych, jeśli w budynku nie będzie trutek.

- Właściciele i zarządcy budynków muszą dostosowywać się do uchwał Rady Miasta - zaznacza komendant.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska