Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala zapewnia, że nie zamierza wprowadzać żadnych ograniczeń wynikających z zapowiedzi Narodowego Funduszu Zdrowia. Ubezpieczyciel uprzedził już bowiem szpitale, że za tzw. nadwykonania płacić nie będzie.
- W naszym szpitalu takiego problemu nie ma - mówi Mariola Burc. - Umiejętnie uregulowaliśmy umowy z NFZ i dlatego dzisiaj nie musimy ograniczać przyjęć do szpitala ani rezygnować z wykonywania jakiś zabiegów.
Dyrektor Burc podkreśla, że w Chełmnie nie wykonuje się kosztownych zabiegów.
- Natomiast w dużych szpitalach wykonywane są bardzo drogie zabiegi - zaznacza Mariola Burc. - Wówczas o wielomilionowe zadłużenie nie jest trudno. Jeżeli NFZ nie zwróci za nadlimitowe świadczenia, to naturalne jest, że szpitale znajdą się w bardzo trudnej sytuacji.
Pacjenci, którzy trafią do chełmińskiej lecznicy nie muszą się obawiać, że zostaną odprawieni z kwitkiem ani że na operację poczekają do przyszłego roku.
- Pracujemy tak, jak do tej pory, nie zawieszamy i nie odwołujemy żadnych zabiegów - dodaje dyrektor Burc.