Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Zastępca burmistrza opuści urząd

(mona)
Podczas noworocznego spotkania Tadeusz Jagodziński składał życzenia i je odbierał. Wśród nich wiele razy pojawiało się to dotyczące szczęścia na emeryturze. Na zdjęciu: Jagodziński z Małgorzatą Swistunowicz, szefową Veolii Chełmno
Podczas noworocznego spotkania Tadeusz Jagodziński składał życzenia i je odbierał. Wśród nich wiele razy pojawiało się to dotyczące szczęścia na emeryturze. Na zdjęciu: Jagodziński z Małgorzatą Swistunowicz, szefową Veolii Chełmno fot. (mona)
- Solidny, spokojny, umie współpracować z ludźmi - tak o Tadeuszu Jagodziń-skim mówi Zygmunt Szuster. - To miłe, ale zdania nie zmienię, od lutego idę na emeryturę - kwituje Jagodziński.

Kierownik Wydziału Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta docenia też dobre relacje szefa z podwładnymi. - Współpracować zaczęliśmy siedemnaście lat te-mu, gdy był szefem ZUM - zaznacza Szuster. - Odkąd został zastępcą burmistrza mieliśmy codzienny kontakt. To obowiązkowy i solidny człowiek.

Jagodziński podkreśla, że jego decyzja jest nieodwołalna. Od wczoraj przebywa na urlopie. Wróci na sesję budżetową - 25 stycznia, po czym - posprząta biurko. Z takiego obrotu spraw nie jest zadowolony burmistrz.
- Przez osiem lat nasza współpraca układa się wzorowo, nigdy nie było najmniejszego zgrzytu mówi Mariusz Kędzierski. - Zanim zaproponowałem Tadeuszowi stanowisko, spotkaliśmy się tylko raz, gdy jako szef komisji rewizyjnej zaprosiłem go na spotkanie. Był wtedy szefem ZUM-u. Dlaczego wybrałem osobę, której praktycznie nie znałem? O Jagodzińskim mówiło się w Chełmnie, że "zjadł zęby" w miejskich firmach, że wie, gdzie jest jaka rura czy jaki numer ma budynek. Wielu kolegów burmistrzów obsadza to stanowisko politycznie, przekazując komuś z kim wchodzi się w koalicję. Ja się tym nie kierowałem, chciałem człowieka do konkretnej roboty. On był doświadczony, ja młody. Początkowo, gdy gdzieś jechaliśmy lub ktoś przyjeżdżał do urzędu - często do niego zwracał się: burmistrzu. Tracę lojalnego, pracowitego zastępcę, od którego dużo się nauczyłem, korzystałem z cennych podpowiedzi.
Burmistrz nie ma wątpliwości, że inne miejsce w urzędzie znajdzie się dla sekretarki jego zastępcy Bożeny Redo.
- Nie chcę, aby dowiedziała się z gazet, co dla niej przygotowałem, ale powinna być zadowolona - zapewnia Kędzierski.
Tadeusz Jagodziński odchodzi na emeryturę ze stażem pracy 42,5 roku. Zaczynał od unisławskiego PeBeRolu, przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, aż do Zakładu Usług Miejskich.
- Jednak to z burmistrzem Kędzierskim pracowało mi się najlepiej, bez spięć, byłem "satelitą" nie zaangażowanym politycznie - mówi Jagodziński. - Ale kiedyś trzeba się rozstać. Mam pomysł na siebie. Jeśli uda mi się go zrealizować, przez trzy lata będę zajęty. Najpierw wyjadę na urlop. Wnuków bawić nie muszę, bo ich nie mam. Brakowało mi będzie kontaktu z ludźmi, urzędnikami i mieszkańcami, ten miałem w każdej pracy.

"Pierwszy" nie widzi kandydata na swojego zastępcę.
- Stąd na razie go nie będzie, kierownicy wydziałów dostaną większe kompetencje - mówi. - Nie zdarzyło się dotąd, by nie było zastępcy: Jurczak miał przez jakiś czas dwóch, ja też. Zobaczymy, jak to się sprawdzi.
Odchodzący zastępca uważa, że burmistrz powinien szybko znaleźć pomocnego "drugiego".
- Kogoś młodego, z werwą - radzi. - Gdybym odszedł w połowie kadencji, gdy osiągnę pełny wiek emerytalny, postawiłbym w trudniejszej sytuacji przyszłego zastępcę. Teraz ma szansę pracować z burmistrzem co najmniej przez cztery lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska