Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chleb pełen miłości

Jadwiga Aleksandrowicz
Podczas wernisażu można było zjeść kawałek  chleba z różnych stron świata
Podczas wernisażu można było zjeść kawałek chleba z różnych stron świata Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
Anioł z bochenkiem, rzeźbiarz cytujący poezję, ksiądz łamiący się opłatkiem... Tak wyglądał wernisaż wystawy chleba.

Miejsce: Galeria Pod Dachem Nieba. Czas: grudniowe sobotnie popołudnie. Bohater: chleb. Polski, niemiecki, rosyjski, serbski, białoruski, ukraiński, żydowski, egipski. W formie bochna, chałki, precla, placka, opłata. Pachnący wśród ścian obwieszonych pracami artystów, specjalnie przygotowanymi na tę okazję. Na płótnach i kartonach: wypieki, ziarna, pola zbóż. Na postumencie ceramiczne anioły. A obok fragment nietuzinkowej kolekcji nalepek na chleby w całego świata Anny Kołacińskiej z Łodzi. W tle dwa szyldy piekarni pędzla rosyjskiej artystki Katii Sokołowej-Zyzak.

Wernisaż stał się międzynarodowym świętem chleba, pokazującym, że chleb to

nie tylko codzienna kromka na naszych talerzach

ale też symbol: miłości, prawdy, życia, siły, który łączy żywych z żywymi i żywych z tymi, co odeszli na zawsze. Ściśle związany ze zwyczajami pogańskimi i wpisany w symbolikę religijną. Pod każdą szerokością geograficzną. "Z ziarna prawdy i miłości ten chleb" - to tytuł ekspozycji, którą do tej pory obejrzało ponad 2,5 tysiąca osób. Na wernisażu o chlebie opowiadali liczni goście ze świata, teraz po wystawie oprowadza Elżbieta Pie-trzykowska, która tę niezwykłą ekspozycję wymyśliła i zorganizowała.

- Każdy zna smak miłości i cierpienia. To chleb, którym Bóg dzieli się z ludźmi - dowodzi Teresa Warian-Ostrowska, aleksa-ndrowska artystka, autorka dwóch abstrakcyjnych prac, które przypominają, że

nie dla wszystkich starcza

chleba pod wielkim dachem nieba. Dariusz Przewięźlikowski z Torunia, twórca ceramicznych aniołów, "włożył" w dłonie jednego z nich bochen chleba. - Nie pozbawiłem go "duchowości", przeciwnie podkreśliłem, że anioł niesie miłość. Bo chleb to symbol miłości, ciepła, życzliwości, które ofiarowujemy innym, z którymi się dzielimy naszymi uczuciami. _Artysta poproszony o motto do katalogu wystawy napisał: _Posmaruj mi chleb miłością, a nigdy nie zaznam głodu, najem się Tobą do syta, nie pragnąc niczego więcej...

Edward Gałustow, białoruski malarz, pokazał jak w jego kraju wygląda chleb codzienny, zwykły, ciemny, a także ten specjalny, wypiekany na wesela lub na... wieczność, podawany w białoruskie Dziady (święto zmarłych). - Pochodzę z Polesia, a tam mieszają się zwyczaje pogańskie i zrodzone w kulturze chrześcijańskiej - mówi Gałustow - Pamiętam niektóre z dzieciństwa jak choćby wykupowanie przez gości w trzecim dniu wesela dzielonego na kawałki chleba. A także to, że do domu weselnego najpierw "wchodził" chleb niesiony przez matkę chrzestną panny młodej, do której należało przygotowanie weselnego bochna. Dopiero potem młoda para przekracza próg. Nie był to zwyczajny bochen. Wystawały z niego spiralne kikuty z ciasta przyozdobione w bajecznie kolorowe wstążki, kwiaty, kłosy, gałązki ziół.

Linas Domarackas z Litwy opowiada z kolei o Kaukasie, domowym bóstwie pochodzenia roślinnego, niosącego dobrobyt. - Żywiołami Kaukasa były pszenica i woda, dlatego Kaukas, przeniesiony

z wierzeń Bałtów

kojarzony jest w naszych zwyczajach z chlebem. Mówi się o nim, że to bóstwo "dobrego majątku" - tłumaczy Linas.

- Pięć lat temu w grobowcu Tutenchamona odkryto malowidła przedstawiające ludzi i chleb. Dla nas chleb to symbol życia, siły miłości - przekonywał przybyły do Ciechocinka prof. Mohamed Abd El Hady, attache kulturalny Ambasady Egiptu w Polsce, który osobiście kroił na kawałki okrągłe placki i częstował gości wernisażu.

Te placki, podobnie jak niewielkie bochenki ciemnego chleba, to pieczywo codzienne. Biały chleb, świąteczny, pieczony na mleku i miodzie, obowiązkowo pojawia się na egispkich stołach na święto ramadan.

Słodki chlebek świąteczny mają też serbscy grekokatolicy. Nazywa się on róża, bo kształtem przypomina kwiat róży, łatwo dający się podzielić na "płateczki". Olivera Duszkow, Serbka mieszkająca w Toruniu, tłumaczy, że taki chlebek piecze się na Wielkanoc. Zgodnie ze zwyczajem niesie się taką różę do poświecenia do cerkwi albo pop przychodzi do domu i tam ją święci, wcześniej wspólnie z gospodarzami ceremonialnie obracając chleb w dłoniach. Dopiero potem róża jest dzielona między zgromadzonych.

Rodzajem chleba jest opłatek. Chlebem o specjalnym znaczeniu wśród wiernych kościoła katolickiego, o czym podczas wernisażu mówił ks. prałat Grzegorz Karolak, proboszcz ciechocińskiej parafii, który na wernisażu podzielił się opłatkiem między innymi z Władymirem Zajczykowem, radca ambasady Rosji w Polsce i dyrektorem Rosyjskiego Ośrodka Nauki i Kultury w Warszawie oraz Dymitrem Wybornym z

Ambasady Białorusi

w Polsce. Jakie zaskakujące skojarzenia może wywołać u artystów hasło "chleb", pokazują prace Ilki Zofii Numan z Niemiec. Na płótnach malarka przedstawiła grupę spacerujących po chodnikowych płytkach... gołębi, zlatujących się do okruszyn rzuconego chleba.

Wystawa o chlebie w cie-chocińskiej galerii to niewątpliwe wydarzenie. Kto jej nie widział ma jeszcze szansę ją obejrzeć. Potrwa do 18 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska