Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodecz. Tylko dwójka dzieci w przedszkolu podczas ferii. Bez wyżywienia

Renata Kudeł
Wojcieh Alabrudziński
Czytelniczka uważa, że z powodu braku informacji o otwarciu przedszkola podczas ferii, na zajęcia rodzice zgłosili mało dzieci.

- Moja córka jest w najmłodszej grupie w tym chodeckim przedszkolu - mówi Czytelniczka. - Chciałam, aby uczestniczyła w zajęciach podczas ferii, ale uważam, że to dziwne, iż w sumie jest w nim obecnie tylko dwójka dzieci.

Kobieta twierdzi, że musi dziecku przygotowywać kanapki i herbatę do termosu, bo przedszkole nie zapewnia wyżywienia.

Ile zapłacimy za przedszkole?

- Na przykład wczoraj moja córka zjadła od godziny ósmej rano do piętnastej jedną kanapkę i wypiła pół szklanki herbaty - relacjonuje mieszkanka Chodcza. - Podobno żywienie dwójki dzieci, to znaczy przygotowanie obiadu, nie opłaci się przedszkolu . Co innego w przypadku żywienia zbiorowego...

Czytelniczka uważa, że informacja o funkcjonowaniu przedszkola podczas ferii nie była należycie rozpropagowana. - Nie widziałam żadnej wywieszki z taką wiadomością - mówi chodczanka. - O zajęciach dowiedziałam się płacąc za przedszkole u intendentki, tam znajdował się zeszyt, w którym można było zapisać dziecko. To mnie zastanowiło, bo czy to jakaś tajemnica?

Jak nas poinformowano w przedszkolu, o tym, że placówka dyżuruje podczas wakacji czy ferii rodzice wiedzą już w momencie, gdy podpisują umowę z przedszkolem podczas przyjęcia dziecka. W zależności od zgłoszeń dzieci jest raz więcej, raz mniej. Ubiegłego lata, na przykład, w ogóle nie było chętnych na wakacyjne zajęcia. Zrezygnowano z nich.

Za nadgodziny w przedszkolu dopłacimy?

W umowie jest też zapisane, że podczas takich dyżurów obowiązuje inna organizacja pracy - dzieciom zapewnia się jedynie opiekę, a nie posiłki. Do kanapek czy serka, przyniesionego z domu, dostaje natomiast herbatę. O tym, iż na zajęcia podczas ferii jest bardzo mało chętnych rodzice zostali poinformowani podczas spotkania 9 bm. Czytelniczka twierdzi, że to zbyt późno, bo rodzice, chcąc nie chcąc pobrali już urlopy, aby móc opiekować się dziećmi w domu.

Zdaniem burmistrza Chodcza Kazimierza Sawińskiego, którego zapytaliśmy o ekonomiczny aspekt sprawy, problem jest sztuczny. - Skoro są chętne dzieci, to coś musieliśmy z nimi zrobić - twierdzi.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska