https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik ważniejszy od kultury?

Tekst i fot. Barbara Zybajło
Tak było w ubiegłym roku na scenie domu   kultury w Lubiewie
Tak było w ubiegłym roku na scenie domu kultury w Lubiewie
W tym roku Przeglądu Teatrów Wiejskich i Obrzędu Ludowego nie będzie.

W Wojewódzkim Ośrodku Kultury nie kryją, że niepewność co do losów domu kultury sprawiła, że zaczęli się mocno zastanawiać, czy jest sens, żeby teatry przyjechały do Lubiewa. - Przy całej życzliwości wójta, który nam zawsze pomagał, nie mogliśmy organizować teatrów, nie mając informacji, co dalej z domem kultury - Barbara Sobotka z WOK, która zajmowała się przeglądem, przyznaje ponadto, że to nie był przypadek, że impreza odbywała się w Lubiewie, bo dość mocno zabiegał o to szef domu kultury. - My musimy wiedzieć, z kim będziemy pracować, a nie było przecież osoby, która by w domu kultury urzędowała - dodaje Sobotka. - Festiwal to ogrom przygotowań. My nie możemy czekać i zastanawiać się, czy nie pocałujemy klamki, kiedy przyjedziemy tam z zespołami.

A przypomnijmy, wszystko zaczęło się, kiedy dzierżawiący placówkę Aleksander Ziółkowski stwierdził, że nie przystępuje do konkursu na dzierżawę, a chętnych do przejęcia na warunkach komercyjnych placówki nie było. Później radni zdecydowali, że dom kultury w Lubiewie nie jest instytucją pierwszej potrzeby i wystarczy świetlica wiejska.

A na imprezę trzeba było dmuchać i chuchać, bo to właśnie dzięki niej odżyła lubiewska wiejska kultura. Teraz komisja konkursowa będzie jeździć od wioski do wioski i przysłuchiwać się występom. _- Cały czas mam jednak nadzieję, że do Lubiewa wrócimy w przyszłym roku - _mówi Sobotka.

Chociaż niektórym może się wydawać, że chodnik jest ważniejszy od kultury, takie myślenie na pewno się zemści. Szkoda, że w tym roku przeglądu nie będzie. Żal, ale Lubiewo zafundowało to sobie na własne życzenie. __

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska