Chojniccy radni dołożyli 2 mln zł na dokończenie budowy ChCK-u

Przetarg na wyłonienie nowego wykonawcy ChCK-u będzie dopiero 2 maja. Wcześniej burmistrz podawał kilka innych dat. Ostatnio - przypomnijmy - zapowiadał, że miał być ogłoszony wczoraj, w dniu sesji. Jednak znów mamy zmianę.
Na wczorajszej sesji podjęto również inne tematy - m.in. sprawę dotacji dla przedszkoli niepublicznych i kolejnych funduszy na inwestycje związane ze stadionem "Chojniczanki".

Radna Marzenna Osowicka te ostatnie wydatki oceniła jako "studnię bez dna" i była ciekawa, jak się one mają do ChCK-u. Burmistrz Arseniusz Finster wyciągnął jednak asa z rękawa, jakim był list prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. W kolejnym sezonie, już w 2019 r., także pierwszoligowe kluby będą musiały mieć podgrzewaną murawę. To się wiąże z nowymi wydatkami, z którymi - jak pisaliśmy - miasto się liczy (zlecono już wykonanie projektu).

Za zmianą budżetu na 2018 r. głosowało 17 radnych, przeciw było dwóch - właśnie Marzenna Osowicka i Mariusz Brunka.
Brunka nie miał wątpliwości, że to, że na placu budowy ChCK-u od miesięcy nic się nie dzieje to efekt zaniedbań. - Pierwsze zaległości w płatnościach wobec podwykonawców pojawiły się w sierpniu 2017 r. - mówił. -Pierwsze uwagi radnych - którzy udali się na plac budowy - że tam te prace nie przebiegają zgodnie z przyjętymi zasadami, pojawiły się znacznie wcześniej...
Brunka zarzucił, że płacono z góry wykonawcy - podał sumę 400 tys. zł. Burmistrz Arseniusz Finster zaprzeczył i stwierdził, że jeżeli radny ma taką wiedzę, powinien zgłosić się do prokuratury. - Pojawiały się aneksy, które wydłużały terminy ukończenia prac, ale nie pisano, co jest powodem opóźnienia - kontynuował Brunka. - Podstawowa rzecz - a niewyjaśniona - czy błąd jest w projekcie?, to trzeba ścigać architekta, czy po stronie wykonawcy...

No i dlaczego korespondecja z RCI jest utajniona i burmistrz odmawia mediom informacji? - Powoływanie się na tajemnicę przedsiębiorstwa? Co miałaby chronić - przejawy niekompetencji? Tam nie ma nic, co należałoby ukrywać. Opinia publiczna o wielu sprawach chciałaby wiedzieć - mówił radny.
Na tym radny nie skończył.: -Mamy dołożyć do tego kotła 2 mln zł. Skąd pomysł zwiększania funduszy przed przetargiem. Jaki oferent mówi głośno, że ma na zbyciu 2 mln zł?
Komentarz burmistrza - nie ma nic do ukrycia, ale RCI poprosiło go o zachowanie tajemnicy. I on, póki trwają negocjacje (z byłym już przecież wykonawcą-red.), nie może "pewnych rzeczy pokazywać". Zaprzeczył jakoby już teraz rozmawiał, z jakimkolwiek potencjalnym wykonawcą.

A skąd wie, że trzeba akurat 2 mln zł? Z rozmów z firmą, która opracowuje nowy kosztorys. Ale też dodał, że wartość kosztorysową może ujawnić w momencie ...otwarcia ofert.
- Dzisiaj - tak wyczułem - zwrócił się burmistrz do radnego - widzi pan układ, że niby burmistrz rozmawiał z jakimś wykonawcą, a ten mu mówi, że trzeba dołożyć 2 mln zł, więc bez sprawdzania kosztorysu to się dzieje. Firma dostaje te 2 mln zł i się okazuje, że wykonawca jest kolegą burmistrza. Nie - tak nie jest!

Ale Finster przyznaje - może zgłosić się jedna firma i zażądać na przykład 6 mln zł. W takiej sytuacji przetarg na pewno unieważni. A jeżeli trzeba będzie znów dołożyć, ale mniej? Będzie jeszcze sesja absolutoryjna.