- Na co oni jeszcze czekają - mówi. - Co jakiś czas dochodzi tutaj do potrąceń dzieci, bo przecież jest tu szkoła. Czy musi dojść do tragedii?
W "Pomorskiej" niejednokrotnie pisaliśmy, że na tym skrzyżowaniu w Chojnicach jest niebezpiecznie, a kierowcom zdarza się wjeżdżać na nie, gdy piesi mają zielone światło.
Czy ratusz robi coś w tej sprawie, skoro i ze Szkoły Podstawowej nr 5 płynęły prośby, by zadbać w większym stopniu o bezpieczeństwo dzieci?
- Ja nie słyszałem, żeby na skrzyżowaniu, gdzie jest sygnalizacja świetlna, pojawiał się przeprowadzacz - mówi burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - To chyba nie jest najlepsze wyjście.
Co wobec tego ma w planie miasto? Właśnie wczoraj, gdy interweniowaliśmy w tej sprawie, samorządowcy wysyłali pismo do zarządu Dróg Wojewódzkich, aby przeanalizował to skrzyżowanie pod kątem bezpieczeństwa, bo cyklicznie dochodzi tu do niebezpiecznych zdarzeń.
- Na dziś mogę wzmocnić monitorowanie tego miejsca przez strażników - zapowiada Finster.
Dodaje, że straż miejska już wkrótce będzie testować nowy system dyscyplinowania kierowców, którzy wjeżdżają na skrzyżowania, mając czerwone światło. Można by ten system kamer wykorzystać także na Młodzieżowej - Kościerskiej.