Aniela Tysler z Ostrowitego i Wojciech Szulc z Chojnic przy każdym stanowisku zatrzymywali się razem. Są licealną parą i chcą się postarać, by na dłużej nie rozdzieliły ich także przyszłe studia. Oboje marzą o nauce na Politechnice Gdańskiej. Jeżeli zdadzą egzaminy, tak się stanie. Wczoraj na dłużej zatrzymali się właśnie przy ekspozycji Politechniki Gdańskiej. - Jestem trochę roztrzepana, uważam, że studiowanie takiego kierunku, jak budowa maszyn, wyjdzie mi na dobre - powiedziała Tysler.
Ania Rybka ze starego ogólniaka póki co myśli o dziennikarstwie lub fizjoterapii. - Dziennikarstwo, bo lubię rozmawiać z ludźmi, a fizjoterapia, bo lubię ich masować - śmiała się licealistka.
Natomiast Martyna Łącka nie ma wątpliwości, że będzie fotografikiem. - Fotografią tak na poważnie zajmuję się już od trzeciej klasy gimnazjum - zdradziła "Pomorskiej". - Najbardziej lubię portrety. Kto wie, może kiedyś będę miała własne studio.
O artystycznej drodze zawodowej myśli też chłopak Ani Marcin Korczak. - Chcę studiować aktorstwo w Państwowej Szkole Teatralnej w Krakowie - zdradził.
Ale VI Powiatowe Targi Edukacyjne miały służyć głównie tym, którzy nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji, co do wymarzonej uczelni. Anna Gierszewska myśli o technologii żywności i żywności człowieka, technologii ochrony środowiska a nawet europeistyce. Lubi ścisłe przedmioty, więc pierwsze dwa kierunki są dla niej wymarzone. Zresztą, co do swoich predyspozycji upewniła się jeszcze, robiąc sobie specjalne testy. Z kolei Marta Weltrowska ma spory problem, bo podoba jej się polonistyka, ale z drugiej strony zastanawia się poważnie nad zarządzaniem. - W Biurze Karier dowiedziałam się, że jestem społecznicą - mówi.
Obie dziewczyny wyznają, że do wyboru studiów podchodzą bardzo poważnie. - Chcemy dostać później taką pracę, która będzie i dobra, i będzie nam jednocześnie odpowiadała - mówią. - No i ważne jest też, żeby robić to, co się lubi.
W targach wzięło udział 1 tys. 800 osób, w tym 180 z Tucholi i 70 z Człuchowa. Zaprezentowało się 37 uczelni. Niektóre w sposób zaskakujący, na przykład przy stoisku Akademii Morskiej w Gdyni opowiadano o przygodach z gejszami w Osace.
CHOJNICE Dobre studia i fajna praca
Tekst i fot. ANNA KLAMAN

Ania Rybka i Marcin Korczak
Prawie dwa tysiące uczniów szkół ponadgimnazjalnych wzięło udział w VI Targach Akademickich "Akademus". Wychodzili z teczkami z ulotkami reklamowymi.
Podaj powód zgłoszenia
G
Po studiach nie zawsze ma się pracę. Liczą się umiejętności i znajomości.
G
O prace trzeba zabiegać i być jej oddanym a ludzie to docenią.
G
Zeby nie wypaść z rynku pracy trzeba skutecznie szukać pracy zgodnej z kierunkiem studiów. W przeciwnym razie mozesz swój dyplom schować głęboko. Swiat sie rozwija w każdej dziedzinie. Panienki w kasach albo w stoiskach reklamowych często mają pokończone studia i co? Po takiej praktyce mają marną szansę znalezienia pracy w swoim zawodzie.
S
Warto skończyć studia, ale pod warunkiem, że na dobrej uczelni. "Studiowanie" w systemie zaocznym na podrzędnych uczelniach, w jakiś filiach czy innych oddziałach zamiejscowych, gdzie zajęcia odbywają sie w szkołach podstawowych, gdzie nie ma pracowni ani odpowiedniej kadry mija się z celem. To stracony czas i pieniądze wyciągane przez uczelnie od naiwnych studentów.
H
Jak masz się czym pochwalić, do tego jakieś doswiadczenie i koniecznie wiedzę, to z pracą nie ma problemu. Liczy sie też prezencja. Nie udawajmy - to tez ma znaczenie. dalej - zalezy jaki kierunek kończyłeś, bo są atrakcyjne ale tez i nijakie po których pracy nie ma.
G
Studia dzisiaj nie są ważne. Nie ważne jakie uczelnie i kierunki skończysz, to i tak zasilisz szeregi bezrobotnych, lub będziesz pracować w zupełnie innym kierunku. Dzisiaj na pierwszym miejscu trzeba mieć znajomości i "szerokie plecy" aby dostać dobrą pracę. Gorzej jak za komuny.
(...)