Mowa o zespole teatralnym działającym przy oddziale Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który pracuje pod kierownictwem reżyserki Felicji Baska-Borzyszkowskiej. Nie tylko musieli nauczyć się obycia scenicznego, także wypowiadania swoich kwestii w języku kaszubskim. Dla publiczności to dodatkowa trudność, bo nie wszyscy chojniczanie są z kaszubskim za pan brat, dlatego dobrym pomysłem jest streszczenie akcji poszczególnych aktów przez lektorkę.
Tym razem zrzeszeńcy wzięli na warsztat sztukę Aleksego Peplińskiego pt. "Bytowskie strachy", która opowiada o Tomku z biednej kaszubskiej rodziny Koszałków - wędrującym za chlebem do miasta i trafiającym do bytowskiego zamku, gdzie straszy...Mimo że chłopak przez swoich braci nazywany był głupcem, podejmuje wyzwanie i daje sobie radę, gdy zjawia się przed nim duch pana zamku. A ponieważ modli się o zbawienie jego duszy, więc kończy jego pokutę, a na dodatek dostaje propozycję ożenku z córką ducha, piękną Klarą. I wszystko kończy się weseliskiem.
W spektaklu zagrali: Bogdan Węgliński (udana rola Starka), Franciszek Bolda, Barbara Lewińska, Daniel Łangowski, Tomasz Cisewski i Piotr Lizakowski (Tomek), Marek Górnowicz, Włodzimierz Łangowski, Kazimierz Majer, Barbara Majer, Kazimierz Budziński, Krystyna Modrzejewska-Bobber, Sława Jaruszewska (Klara).
Prosta i przejrzysta scenografia to dzieło Justyny Myszki i Danuty Wolińskiej, nad dźwiękiem i światłem czuwali Paweł Szumski i Grzegorz Podolski.
Autor sztuki, jak i reżyserka nie mogli być obecni na premierze, a na pewno obydwoje byliby zadowoleni z tego przedstawienia. Wszystko wskazuje na to, że teatralny bakcyl zrzeszeńców nie opuszcza i oby tak było nadal.
