Halina Gawrońska, dyrektorka domu kultury w Chojnicach mówi, że rok był dla niej szczęśliwy, bo jeszcze jest na tym świecie...A zawodowo bardzo dobry - w jej placówce było sporo imprez i to takich, na które waliły tłumy. Dobre filmy, ciekawe propozycje teatralne, oblegane spektakle operetkowe - to wszystko bardzo cieszy. I choć teraz zbliża się trudny czas, bo dom kultury czeka przeprowadzka, to jednak perspektywy są świetne, bo kultura będzie miała nowoczesną i funkcjonalną siedzibę.
- Rok był trudny, ale dobry - mówi Anna Lipińska, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chojnicach. - A prywatnie bardzo dobry, bo urodziła mi się wnuczka. No i marzy mi się, żeby w przyszłym roku nie było gorzej.
Leszek Bonna, dyrektor chojnickiego szpitala ocenia, że rok był był dobry zarówno pod względem inwestycji, jak i finansów. - Życzyłbym sobie, żeby kolejny był taki sam - śmieje się. - Prywatnie też nie mam powodów do narzekania, bo dzieci studiują, remont w Jarcewie trwa, a rodzice i teściowie są w dobrym zdrowiu.
Tomasz Klemann, szef Miejskich Wodociągów podkreśla, że 2010 r. przyniósł nowe doświadczenia, a zawód sprawiły jedynie możliwości korzystania z funduszy unijnych. - Ale poradziliśmy sobie - mówi. - A na nowy rok życzę sobie tylko tyle, żeby nie było gorzej.
Mariola Majewska, kierowniczka Środowiskowego Domu Samopomocy w Chojnicach ocenia rok 2010 jako dobry i życzy sobie dużo szczęścia, dużo akceptacji od rodziny, żeby wnuków przybywało, a przede wszystkim zdrowia. - No i żeby power był taki jak teraz - śmieje się.