Od maja 2008 r. do 20 stycznia 2009 r. mężczyzna znęcał się w sposób fizyczny i psychiczny nad żoną. Bił ją rękoma po całym ciele i twarzy, szarpał, dusił, a nawet groził pozbawieniem życia. Jeden z dotkliwszych ataków przemocy miał miejsce 3 stycznia.
Stanisław G. spowodował stłuczenia ciała, obrażenia oka lewego, nosa, tułowia. Lekarze stwierdzili nawet guza. Po tym pobiciu żona wyprowadziła się od męża kata do rodziców. Jednak po spotkaniu po kilku dniach z mężem 16 stycznia wróciła do domu. Wkrótce doszło do kolejnych awantur. G. chwycił mocno żonę i obciął jej włosy, momentami głęboko przy skórze. Później popchnął ją na korytarzu, a następnie, wyrzucając z domu, ciągnął po betonowym podłożu na chodniku.
Stanisław G. przyznał się do winy, twierdząc jednocześnie, że powodem awantur było nadużywanie alkoholu przez żonę.