Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Piwnica Filomata będzie miejscem spotkań

Maria Eichler
Podczas otwarcia piwnic nie zabrakło gości
Podczas otwarcia piwnic nie zabrakło gości Maria Eichler
Było tam trochę gruzu, desek, węglowego miału. Klepisko. Ten zapuszczony kawałek podziemia teraz został przywrócony do życia.

Jak przypominał podczas otwarcia "Filomaty" dyrektor Paweł Boczek, piwnice szkolne przez długi czas były niedostępne, co nie znaczy, że nie kusiły uczniów. Ciekawskim udawało się od czasu do czasu je spenetrować, szukali tajnych przejść, opowiadali o duchach, które mogą się czaić za węgłem...

Pod koniec 2009 r. jeden z przyjaciół szkoły, członek Towarzystwa Przyjaciół LO im Filomatów Chojnickich, budowlaniec zresztą Józef Urbaniak postanowił dokopać się do piwnic przy wejściu od szkolnego boiska.

- Łopaty poszły w ruch - mówi dyrektor Boczek. - A znaleziska bardzo ciekawe - porcelanowe naczynia, kałamarze, a kawałek dalej kawałki marmurowej tablicy poświęconej uczniom, którzy brali udział w powstaniu styczniowym. To był oryginał z 1931! Leżała tak blisko nas! Ukryto ją pod ziemią przed Niemcami.

Józef Urbaniak twierdzi, że w piwnicach było nieciekawie: - Trochę gruzu tu leżało, jakieś deski, sporo miału węglowego - wspomina. - Ale dało się wszystko ładnie wyporządzić. Moi uczniowie też mogli się tu nagimnastykować z układaniem płytek i cegieł. A część kamieni musieliśmy zostawić, bo nie dało rady ich wydobyć.

Ziemię od razu wywożono koparką spod wejścia, a prace trwały tu rok. Teraz piwnica jest gotowa na przyjmowanie gości. Pierwsi, którzy się tu dostali po przecięciu wstęgi przez starostę Stanisława Skaję, burmistrza Arseniusza Finstera i artystę Janusza Trzebiatowskiego, cmokali z wrażenia.

- Jestem zauroczona - mówiła Mirosława Pilarska. Można było pooglądać wszystkie odrestaurowane pomieszczenia - coś na kształt jadalni, gdzie ustawiono stoły, "salon" z pianinem i barkiem oraz intymny wąski korytarz z kanapą i fotelami.

- Idealne miejsce na zajęcia pozalekcyjne, na zjazdy absolwentów czy na spotkania nauczycieli emerytów - podkreślali zwiedzający. Takie też mają być nowe funkcje piwnic.

W malowniczym ceglanym wnętrzu za pomyślność tego wnętrza pomodlił się ks. Jacek Dawidowski, a koncert dały Grażyna Szumska i Joanna Matysiak. Po zwiedzeniu całości, łącznie z toaletami, była okazja do pogawędki i do zjedzenia smakołyków przygotowanych na filomacką biesiadę.

Kusiły chleb ze smalcem i ogóreczki, kabanosy i pączki. Nic dziwnego, że wszystko miało wzięcie, a członkowie Towarzystwa byli jednomyślni - miejsce jest czarowne i na pewno żaden duch nie będzie tutaj straszył...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska