Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Sześć lat czekamy na wyrok w sprawie manka z ósemki

ANNA KLAMAN
Jedna z dwóch kobiet oskarżonych o kradzież, Urszula J., wchodzi na salę rozpraw
Jedna z dwóch kobiet oskarżonych o kradzież, Urszula J., wchodzi na salę rozpraw fot. Aleksander Knitter
Wczoraj przed sądem biegła księgowa odpowiadała na pytania obrońców kobiet oskarżonych o kradzież pół miliona złotych z Zespołu Szkół nr 8 i kasy pożyczkowej pracowników oświaty. Proces zbliża się do końca.

www.pomorska.pl/chojnice

Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice

Opinia biegłej jest kluczowa dla całego postępowania przed Sądem Rejonowym w Chojnicach. Kobietę odpytywano przez prawie trzy godziny. Najwięcej pytań miał adwokat głównej oskarżonej Elżbiety Z. Przypomnijmy, to już druga ekspertyza biegłego z zakresu rachunkowości. Pierwszy biegły zmarł. Jadwiga Urbańska Dąbek jest biegłym z listy Sądu Okręgowego w Gdańsku. Musiała odpowiadać na wiele szczegółowych pytań m.in. związanych z listami płac i potrąceń. Pytania obrońcy Z. zmierzały do tego, by wykazać, że biegła nie zachowała staranności podczas swojej pracy. Pytał m.in., czy gdy zauważała brak jakiegoś dokumentu, sprawdzała, czy został uwzględniony w wykazie dowodów.

Warto zauważyć, że biegła miała trudne zadanie. Korzystała z odtworzonej po wykryciu afery księgi rachunkowej, która była niekompletna (nie odnaleziono m.in. wszystkich dokumentów).

Biegła nie miała wątpliwości, że do kradzieży w "ósemce" i kasie zapomogowo-pożyczkowej pracowników oświaty doszło. Na koniec, zirytowana pytaniami obrońcy, stwierdziła nawet, że życzy sobie, by oskarżone o kradzież (Elżbieta Z. i Urszula J.) zostały przykładnie ukarane. Przyznała, że kasa pożyczkowa jest w tej chwili bankrutem. - Chojnice są coraz piękniejsze, bardzo mi się podobają - powiedziała. I dodała, że byłyby jeszcze piękniejsze, gdyby samorząd nie musiał pokrywać kosztów tej afery.

Kolejne posiedzenie sądu 8 czerwca. Następne terminy zaplanowano na 17 i 24 czerwca. Przewodniczący składu orzekającego poinformował, że czas najwyższy kończyć proces.

Na ławie oskarżonych zasiada też Bożena R., kontrolerka z ratusza. Biegła rewident stwierdziła, że R. jako audytor wewnętrzny nie miała obowiązku sprawdzać księgi rachunkowej. Dodała, że gdyby pracował audytor zewnętrzny, afera ujrzałaby światło dzienne już po roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska