Agnieszka chodzi do II LO, Weronika uczy się w czerskim ogólniaku. Obie wystartowały w konkursie "Bogactwo energetyczne natury" organizowanym przez Fundację Poszanowania Energii i w nagrodę pojadą do Sztokholmu.
Festynowy Ekoludek
Podczas ostatniego zebrania Chojnickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk miały okazję zaprezentować swoje przemyślenia i pomysły, a Jan Klepin z Fundacji Ekologicznej Ziemi Chojnickiej i Zaborskiej podkreślał, że warto oddać głos młodym, bo dla starszych może to być inspiracja do szukania nowych rozwiązań.
Agnieszka, która skupiła się na wykorzystaniu odpadów i biomasy, stwierdziła, że nadal odstajemy pod tym względem od Europy. Sprawdziła, czy w szkołach stosowane są dobre praktyki, np. selektywnej zbiórki zużytych baterii. Swoje pomysły propagowała na ekologicznych festynach, przebierając się za Ekoludka i zachęcając najmłodszych do segregowania śmieci. A nieco starszych namawiała do używania wielorazowych toreb na zakupy.
Pal peletami
Weronika zajęła się tym, jak można ekologicznie i w miarę tanio ogrzać dom. Oprócz już szeroko stosowanych materiałów zarekomendowała pelety, które w znikomy sposób zanieczyszczają środowisko, pachną jak drewno, a sprzedawane są po konkurencyjnych cenach. - Ale u nas pelety raczej się produkuje, niż wykorzystuje do ogrzewania - ubolewała. - Niestety, w Urzędzie Miejskim w Czersku nie mogłam się dowiedzieć, czy jest jakieś dofinansowanie za to, że stosuje się ekologiczne źródła energii.
Nie brakowało pytań: o to, dlaczego pelety nie są tak popularne, skoro są tak dobre, czemu nie premiuje się tych, którzy mają ekologiczne ogrzewanie, czy faktycznie żarówki energooszczędne są tak korzsytne dla kieszeni i co będziemy z nimi robić, kiedy już je zużyjemy?
A dziewczyny obiecały, że jak wrócą ze Sztokholmu, to opowiedzą wrażenia.