Jak donosi nam Albert Menheere, prezes fundacji Kienkeurig u Josa Collarda wykryto groźną chorobę. Jest już po jednej operacji usunięcia guza. Ale to nie koniec leczenia. Za ok. miesiąc Jos będzie miał kontrolę na tę okoliczność.
- Drodzy przyjaciele, proszę, zapalcie świece w intencji zdrowia Josa i zmówcie krótką modlitwę - apeluje Albert Menheere. - Jeśli nie pamiętacie żadnych modlitw, na pewno jakaś znajdzie się w Googlach;). Jeśli chcielibyście wysłać mu pocztówkę, oto adres: Jos Collard, Geerde 10, 5142 NP, Waalwijk, Holland.
Przyjaciele Josa Collarda z Waalwijk są bardzo zaniepokojeni. A my przypominamy, że to właśnie od Josa Collarda przed wielu laty rozpoczęła się pomoc z Holandii dla Chojnic. Najpierw dla starego szpitala, potem objęła coraz większy krąg odbiorców - osób prywatnych, stowarzyszeń i instytucji.
Kto poznał Collarda, ten wie, że jest to bardzo pogodny i sympatyczny człowiek. W uznaniu za jego zasługi nadano mu tytuł honorowego obywatela Chojnic.
Bywa w Chojnicach regularnie, ma tu wielu znajomych i przyjaciół.