
Nietypowe parkowanie w nie swoim garażu miało miejsce w czwartek około 23.00 na ulicy Bolesława Chrobrego w Chojnicach. Rozpędzony ford fiesta przebił bramę garażową i wpadł na opla corsę.
Uderzenie było na tyle silne, że zaparkowane w garażu auto nie nadaje się do użytku. - Już zasypiałam, aż nagle słyszę jakiś huk i zaraz po tym łomoty i szarpanie - relacjonuje mieszkanka domu. - Wyjrzałam przez okna, a tam jacyś ludzie. Najpierw myślałam, że kradną nam samochód. Ale patrzę, a tu w nasza bramę garażową jest wbite jakieś inne białe auto.
Kierowca forda, 28 letni mieszkaniec gminy Człuchów, wraz dwoma pasażerami uciekli z miejsca zdarzenia. - Policjanci zatrzymali trzy osoby na stacji paliw w Nieżychowicach - mówi Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Początkowo nie chcieli przyznać się do udziału w zdarzeniu. Jednak po przesłuchaniu udało się ustalić kierowcę forda.
Kierowca miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. - Zostały postawione mu zarzuty prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji - mówi rzeczniczka.
Mieszkańcy osiedla Kolejarz, gdzie doszło do zdarzenia, są oburzeni. - Teraz to już k... nawet auta spokojnie w garażu nie można zostawić. Bo wjedzie ci ktoś przez bramę i roztrzaska - mówi zdenerwowany mieszkaniec osiedla.
