Wracamy do sprawy, o której informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Jak ustaliliśmy, śledczy Wydziału ds. Wojskowych w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zabezpieczyli już 7 mln zł na majątku osób, które miały brać udział w przestępczym procederze.
Pytania o szczegóły tego postępowania skierowaliśmy do warszawskiej prokuratury. W odpowiedzi czytamy, że obecnie zarzuty w sprawie mają 22 osoby, łącznie podejrzewane o dokonanie 141 przestępstw. W gronie osób podejrzanych są byli członkowie zarządu Zakładów Chemicznych Nitro-Chem S.A. i funkcjonariusze oraz pracownicy Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia z siedzibą w Zielonce.
Na szkodę Nitro-Chemu
- Większości podejrzanych przedstawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Śledztwo ma charakter rozwojowy. Prokuratura systematycznie przedstawia zarzuty kolejnym osobom, a także uzupełnia zarzuty obecnym podejrzanym, w oparciu o gromadzony nowy materiał dowodowy - mówi prok. Piotr Skiba, rzecznik prasowy stołecznej prokuratury okręgowej.
Jak podkreśla, postępowanie ma charakter "wielowątkowy i wielotomowy", a jego przedmiotem są w szczególności: przestępstwa polegające na działaniu na szkodę Zakładów Chemicznych „Nitro-Chem” S.A. z siedzibą w Bydgoszczy oraz innych Spółek Skarbu Państwa, wystawianie i używanie poświadczających nieprawdę faktur, oszustwa, przestępstwa korupcyjne, przestępstwa przeciwko środowisku oraz przestępstwa karnoskarbowe.
- Jednym z wątków śledztwa są umowy zawarte pomiędzy Zakładami Chemicznymi „Nitro-Chem” S.A. z siedzibą w Bydgoszczy a Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia z siedzibą w Zielonce na wykonanie pozornych usług badań naukowych na poligonach wojskowych, których faktycznym celem była utylizacja poprodukcyjnych odpadowych materiałów wybuchowych pochodzących ze Spółki Nitro-Chem poprzez ich detonację - dodaje prok. Skiba. - Wysadzeń dokonano na kilku poligonach wojskowych w kraju.
W latach 2017-2018 w ćwiczeniach poligonowych, w trakcie których dokonywano detonacji uczestniczyli żołnierze 6 Brygady Powietrzno-Desantowej z siedzibą w Krakowie.
"W toku śledztwa przesłuchano kilkuset świadków, w tym wielu żołnierzy 6 Brygady Powietrzno-Desantowej z siedzibą w Krakowie", czytamy też w odpowiedzi z prokuratury. Oprócz zabezpieczenia majątkowego, wobec większości podejrzanych zastosowano "środki zapobiegawcze, w tym poręczenia majątkowe w łącznej wysokości ponad 680 000 zł".
W tekście w Onecie ze sprawą jest wiązana osoba Piotra Kasprzaka, wcześniej jednego z szefów WITU, obecnego (od września 2024 roku) prezesa zarządu Nitro-Chemu. Już wcześniej otrzymaliśmy stanowisko spółki w tej sprawie.
- Spółka nie dysponuje dokumentami mówiącymi o tym, aby pan Piotr Kasprzak miał postawione zarzuty w przedmiotowej sprawie - odpowiada Joanna Żarnowska z działu handlowego, specjalista ds. marketingu i PR w Nitro-Chem S.A.
Rzeczniczka bydgoskiej firmy przyznaje za to, że istotnie, w czasie wskazywanym przez Onet.pl Piotr Kasprzak pełnił funkcję Szefa Pionu Badawczego Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia.
- Spółka nie jest uprawniona do komentowania przebiegu toczącego się postępowania i prowadzonych w jego ramach czynności. Zakłady Chemiczne „Nitro-Chem” S.A. w powyższej sprawie współpracują z prokuratura i organami ścigania - zaznacza Joanna Żarnowska. - Należy również podkreślić, że wszelkie działania spółki w zakresie produkcji prowadzone są zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami, z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa i jakości.
O to, czy Piotr Kasprzak ma zarzuty w sprawie pytaliśmy również prokuraturę. - Na obecnym etapie postępowania, mając na uwadze dobro śledztwa, nie jest możliwe udzielenie bardziej szczegółowych odpowiedzi na skierowane pytania - ucina rzecznik, prok. Skiba.
