Od 1 kwietnia działa tu firma Panpro Sport z Warszawy. Wykonają zadanie za 1 mln 633 tys. zł. - Właśnie wróciłem z tej inwestycji - informuje nas Tomasz Kamiński, dyrektor wydziału programów rozwojowych w ratuszu. - Zaawansowanie prac jest bardzo wysokie, wykonawca nie zgłasza, żeby miało dojść do opóźnienia.
Trwają montaż instalacji oświetleniowej i prace przy ogrodzeniu, prawie już w całości gotowym. Na części trzeba jeszcze zamontować siatkę. Do zrobienia jest nawierzchnia boiska, lada moment będzie układana ostatnia warstwa kruszywa. Potem trawa. - Firma działa bardzo sprawnie - podkreśla Kamiński. - I ma naprawdę profesjonalny sprzęt.
Boisko na Rzepakowej ma być treningowym zapleczem drugoligowej "Chojniczanki", ale także służyć mieszkańcom tej części Chojnic.
Obiekt będzie przekazany referatowi kultury i sportu, który będzie dyrygował ruchem. - Będziemy musieli uwzględnić grafik treningów Chojniczanki - mówi Zbigniew Buława, szef referatu. - No i wyznaczyć dni, kiedy będą mogli z tego miejsca korzystać mieszkańcy. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.
A co z uroczystym otwarciem? - Ależ mnie pani zaskoczyła! - śmieje się Tomasz Kamiński. - Nikt jeszcze u nas o tym nie myśli.
Inwestycja przy Rzepakowej podniosła swego czasu mocno ciśnienie samorządowcom, a burmistrz Arseniusz Finster wręcz rwał włosy z głowy. Dlaczego? Bo pierwszy przetarg wygrała firma "Kostrzewa" z Mysłowic i ... nie przystąpiła z marszu do budowy. Przyczyna? Problemy z podpisaniem umów z podwykonawcami. Umowę trzeba było rozwiązać i szukać nowego wykonawcy. Jak widać, warszawska firma, która przejęła to zadanie, raczej zostawi po sobie dobre wspomnienia. I oby okazało się, że zaplecze treningowe dla Chojniczanki będzie sprzyjało jeszcze lepszym wynikom chojnickiej drużyny.
