Budynek jest ogromny i przestronny. Ma trzy piętra. Wewnątrz jest 36 pomieszczeń biurowych z zapleczem socjalnym. Są mniejsze i większe sale konferencyjne, toalety i punkt gastronomiczny. Jest około 40 miejsc parkingowych z perspektywą rozbudowy o kolejnych kilkanaście od strony ul. Kwiatowej.
- W inkubatorze znajdzie zatrudnienie około 200 osób - podkreśla Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.
Jak zapewnia Paweł Krupiński z firmy JPD Krupiński, która jest generalnym wykonawcą, trwają prace wykończeniowe, a ich harmonogram jest niezakłócony. - Do końca miesiąca planujemy demontaż rusztowania od strony alei 23 Stycznia. Ponadto trwa układanie wykładzin w pomieszczeniach biurowych, montaż instalacji elektrycznych i sanitarnych - wylicza Paweł Krupiński. I uzupełnia: - Do wykonania pozostają balustrady na klatkach schodowych i ostatnie prace malarskie.
Pisaliśmy także:
Trwają odbiory. Wydawane są pozwolenia
Z kolei jak informuje Leszek Mrazek, prezes Grudziądzkiego Parku Przemysłowego który jest inwestorem, w ubiegłym tygodniu rozpoczęły się odbiory i są wydawane pozwolenia. - Sądzę, że do 31 marca będziemy mieli pozwolenie na użytkowanie - szacuje prezes GPP.
Na 36 biur w inkubatorze "zabukowane" są 23. Umowy nie zostały jeszcze podpisane, gdyż nie jest jeszcze znany dokładny termin, w którym najemcy będą mogli korzystać z pomieszczeń. - Zgodnie z harmonogramem 15 kwietnia ma dotrzeć wyposażenie ruchome. Sądzę, że realnym będzie miesiąc maj gdy będziemy mogli wprowadzić tu najemców.
Jak przypomina Leszek Mrazek, z powierzchnie są przeznaczone dla start-upów czyli podmiotów, które mają swoją historię działalności nie dłuższą niż 36 miesięcy. Prezes GPP zapewnia też, że kalkulowano koszty utrzymania budynku i mają one być pokrywane z wynajmu. Metr kwadratowy powierzchni wraz z mediami ma kosztować ok. 67 zł. - Jeśli obiekt nie będzie się samofinansował z wynajmu to jak w każdym biznesie spółka będzie notowała stratę - wyjaśnia prezes Mrazek.
Przeczytaj także:
Budowa dokończona z pożyczki z budżetu miasta w wysokości 10 mln zł
Inwestycja jest współfinansowana ze środków unijnych w wysokości ok. 13 mln zł. Jak zaznacza prezydent Glamowski, pieniądze te były "dedykowane", czyli przeznaczyć je można było tylko na takie przedsięwzięcie. - Jeśli my byśmy po te środki nie sięgnęli, to powędrowałyby do Torunia, Włocławka czy Bydgoszczy - uważa Maciej Glamowski.
Koszt budowy inkubatora przedsiębiorczości to 29 mln zł, z czego oprócz dofinansowania unijnego, 10 mln zł to pożyczka dla Grudziądzkiego Parku Przemysłowego z budżetu miasta. GPP ma czas do końca roku na jej spłatę. Skąd pieniądze? Jak niespełna miesiąc temu na łamach "Pomorskiej" mówił prezes Mrazek, spółka chce ubiegać się o kredyt średnio lub długoterminowy w banku, a spłata kredytu będzie następować z działalności operacyjnej GPP.
Prezydent Glamowski zapewnia: - To była trudna inwestycja bo realizowana w zwartej zabudowie, obwarowana nadzorem konserwatorskim. Miejsce było dotąd "dziurą wstydu". Jak odsłonimy elewacje ten obiekt stanie się punktem reprezentacyjnym miasta.
