Trochę soli na ogon
Symboliczne zapalenie znicza na cmentarzu ma być tego wyrazem. - Jak byłem radnym, pięć lat temu wymyśliłem, żeby zrobić w Chojnicach uroczystą sesję Rady Miejskiej z okazji 60 rocznicy wyzwolenia - opowiada Erdman, dziś pracownik portalu chojnice.com. - Był u nas wtedy konsul rosyjski, była kompania honorowa i była dyskusja. No i oczywiście zdania podzielone, czy to było wyzwolenie, czy początek nowej okupacji.
Erdman podkreśla, że czerwonoarmiści to byli prości ludzie, którym kazano iść na Niemca. To oni wyzwolili miasto spod okupacji Niemców i należy im się hołd. - Miejsce ich spoczynku powinno być godnie utrzymane - mówi. - Żebyśmy nie musieli się go wstydzić. A tu i ówdzie należałoby co nieco poprawić... Władzy trzeba nasypać trochę soli na ogon...
Razem z nim na cmentarz wybiera się Marek Czajka, radny obecnej kadencji. - Oddajemy hołd zwykłym ludziom, którzy zginęli na nie swojej ziemi - mówi.
Wchodzimy w to
Dołączy wicestarosta Marek Szczepański: - Wchodzę w to - mówi. - Trzeba wreszcie zakopać te podziały. Na naszej stronie internetowej pojawi się link do tej akcji - zapowiada wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. - A na cmentarz przyjdzie delegacja uczniów ze Szkoły Podstawowej w Ogorzelinach.
Czerwona gwiazda kłuje w oczy
Na cmentarzu leży 453 żołnierzy. Był taki czas, że pomnik był oblewany farbą, teraz nikt już tego nie robi. Za to są wątpliwości, czy ogrodzenie, na którym są czerwone gwiazdy, nie powinno być zastąpione czymś mniej kłującym w oczy. Bo dla radnych z Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego czerwona gwiazda to prawie swastyka. Poza tym ich opór budzi to, że co roku 14 lutego, w rocznicę wyzwolenia Chojnic, władze oddają cześć zabitym. Stowarzyszenie Arcana Historii jest przeciw.
Przypominają, że Rosjanie w Chojnicach palili, gwałcili, kradli, że oni też byli najeźdźcami.