Terminarz rozgrywek drugiej ligi tak się ułożył zespołowi Chojniczanki, że w kolejnym mistrzowskim meczu podopieczni Grzegorza Kapicy trafiają na trzeciego beniaminka. Po Energetykui Calisii czeka ich teraz wyprawa do Głogowa.
Chrobry to Grzybowski
Najbliższy rywal Chojniczanki nie wszedł w rozgrywki specjalnie efektownie. W dwóch spotkaniach zgromadził zaledwie punkt, i to u siebie w spotkaniu z rywalem zza miedzy -ą, która w tym sezonie pręży pierwszoligowe muskuły. Za to już wyprawa do obytej na drugoligowym froncie Jaroty okazała się nieudana. Chrobry powetował sobie, owszem, niepowodzenia w Pucharze Polski, w którym za burtę wyrzucił... właśnie Miedź. Ale drużyna trenera Ireneusza Mamrota potrzebowała do tego dodatkowych 30 minut dogrywki. Na pewno gospodarze czuć będą w nogach pucharową potyczkę.
Śledząc zdawkowe relacje z dotychczasowych występów beniaminka można domniemywać, że cała gra zespołu "kręci się" wokól Zbigniewa Grzybowskiego. Znany z występów na boiskach ekstraklasy "Grzybek" nie tylko kreuje poczynaniami swego zespołu, także dobrze czuje się w roli egzekutora. Na pewno więc będzie mocno uprzykrzał życie zawodnikom z Chojnic.
- Ale moi piłkarze przed nim się nie położą - zapowiada Kapica. - Doceniamy klasę tego doświadczonego gracza, ale musimy dorównywać mu umiejętnościami i mentalnie. O strachu przed rywalem nie może być nawet mowy. Strach to najgorsze, co może przydarzyć się sportowcowi.
Wezmą sprawy w swoje...nogi
Jest prawdopodobne, że w Głogowie - Chojniczanka zagra podobnie, jak w Rybniku.
- Nie zamierzamy schować się we własnej połowie i wyłącznie kontrować - stanowczo zapowiada szkoleniowiec. - To nie leży w naturze mojego zespołu. Zamierzamy od pierwszego gwizdka wziąć sprawy w swoje... nogi. Narzucić swój styl gry, bo tylko w ten sposób możemy wynieść korzyść.
W zespole po dwóch wygranych panują znakomite nastroje. Trenera cieszy poza tym fakt, że nikt nie uskarża się na problemy ze zdrowiem. Do dyspozycji są wszyscy zawodnicy znajdujący się w kadrze. Ale należy przypuszczać, że w wyjściowej jedenastce nie będzie rewolucji.