Kibice z Chojnic już niecierpliwie czekają na wiosenne przebudzenie Chojniczanki. Zespół Grzegorza Kapicy ma wielki problem ze strzelaniem bramek, a co za tym idzie - z wygrywaniem. Pięć wiosennych bramek na koncie stawia Chojniczankę na szarym końcu w statystykach w rundzie rewanżowej.
Przyznać jednak trzeba, po dokładnej analizie spotkania z Lechią ZIelona Góra, a szczególnie sytuacji w których sędziowie nie uznali bramek, że gole zostały zdobyte prawidłowo! To jednak nie zmienia faktu, że w drugiej połowie chojniccy napastnicy sami zgotowali sobie ten los, słuchając na koniec gwizdów kibiców, którzy nie wytrzymali kolejnej stuprocentowej zmarnowanej akcji.
Trener Grzegorz Kapica jak mantrę powtarza, że skuteczność kiedyś wróci do jego piłkarzy, bo oni wiedzą, jak się trafia do siatki. I wszyscy na ten mecz czekają i łudzą się przed każdym kolejnym. - Jedziemy zmobilizowani i gotowi na twardą walkę o zwycięstwo - zapowiada trener Grzegorz Kapica. - Taktykę mamy prostą - WM, czyli wygrać mecz. Piłkarze przekroczyli z Lechią granice przyzwoitości w nie wykorzystaniu akcji i cały czas czekam na przełamanie. To musi przyjść!
Trener Kapica do dyspozycji ma prawie wszystkich zawodników. Rehabilitację po urazie obojczyka przechodzi jedynie Paweł Noga.
W Chojnicach Elana wygrała 1:0 po golu w doliczonym czasie gry.