CHOJNICZANKA - SKRA 0:1 (0:1)
Bramka: Daniel Pietraszkiewicz (29.)
CHOJNICZANKA: Sokół - Mudra (84. Nowak), Grolik, Bartosiak, Grobelny - Mikołajczak, Ziętarski (65. Pląskowski), Kona (84. Czajkowski), Rakowski (77. Golański), Klichowicz - Skrzypczak (84. Napołow)
SKRA: Biegański - Sadowski, Holik, Brusiło - Napora, Kazimierowicz (79. Warnecki), Noiszewski, Nocoń, Pietraszkiewicz (68. Niedbała) - Wojtyra, Klisiewicz (46. Gołębiowski)
Nie takiego spotkania oczekiwali kibice, piłkarze, trener czy zarząd klubu. To miał być krok po awans, który właściwie wymknął się drużynie Tomasza Kafarskiego, a wcześniej Adama Noconia, z rąk. Zabrakło niewiele, ale czub tabeli na finiszu rozgrywek okazał się bardzo ciasny i Chojniczanka, choć kilka kolejek przed metą wskakiwała na druga, premiowaną awansem, pozycję, to ostatecznie wyprzedził ją katowicki GKS i to on z liderem - Górnikiem Polkowice - cieszy się z bezpośredniego awansu. Chojniczanka miała za sobą lepsze wyniki na koniec sezonu, "ściany" - grała u siebie, dopingujących do ostatniego gwizdka sędziego kibiców i nowy powiew w szatni po niedawnej zmianie trenera, który miał wlać motywację do walki w piłkarzy. Niestety, to nie pomogło.
Presja faworyta spotkania ciążyła Chojniczance, której piłkarze chcieli udowodnić wyższość nad rywalem, ale ich ataki na bramkę Skry kończyły się fiaskiem. Chojniczanie mimo dużej przewag i stwarzania sobie sytuacji strzeleckich przed bramką rywala byli nieskuteczni. Zmarnowali wiele okazji. Z kolei goście nastawili się na kontrę i po jednej z nich Daniel Pietraszkiewicz popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego i pokonał bramkarza gospodarzy, ustalając - jak się potem okazało - wynik meczu.
Na boisku było nerwowo, a dowodem na to jest spięcie i szarpanina, po której kilku zawodników zobaczyło żółte kartki. W całym meczu obejrzeli je: Bartosiak, Rakowski, Grolik, Mikołajczak, Klichowicz (Chojniczanka) oraz Klisiewicz, Nocoń (Skra).
Potwierdziło się, że Skra była najbardziej niewygodnym rywalem dla Chojniczanki. Przypomnijmy, w sezonie zasadniczym chojniczanie dwukrotnie ulegli rywalowi z Częstochowy. Z nikim innym w II lidze nie mieli gorszego bilansu.
Zobaczcie zdjęcia
Tak więc w kolejnym sezonie chojniczanie ponownie będą walczyć na drugim froncie.
