Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka Chojnice zremisowała w Turku

OLO
zremisowała w Turku.
zremisowała w Turku. fot. Aleksander Knitter
Z jednym punktem wrócili z Turka piłkarze Chojniczanki. Remis nie zadowolił chojnickiego trenera, który coraz głośniej mówi o słabości swoich napastników.

TUR TUREK - CHOJNICZANKA 1:1 (0:1)

Bramki: Topolski (80) - Ziemak (18. karny).
CHOJNICZANKA: Baran - Lenart (28. Trzebiński), Sierant, Kowalczyk. Mikołajczyk - Gibczyński, Pach, Atanacković (77. Kret), Ziemak, Noga (85. Trojanowski) - Kwietniewski (55. Rusinek). Sędziował: Leszek Gawron (Mielec).Widzów: 300. Żółte kartki: Kret, Kowalczyk, Pach. Czerwona kartka: Kret (za dwie żółte).

Na mecz z Turkiem Chojniczanka pojechała bez Grzegorza Jakosza, któremu zmarł ojciec.

Trener nie komentuje

Grzegorz Kapica

Choiniczanka

- Czuję wielki niedosyt. No ale jak mamy wygrywać, skoro znów nie strzelamy ze stuprocentowych sytuacji. Musimy wykorzystywać słabość rywala, a tego nie robimy. Naszym napastnikom brakuje umiejętności.

W składzie pojawił się za niego po dłuższym czasie Artur Kowalczyk. Nie zabrakło Sławomira Pacha, który kilka dni przed meczem musiał "spowiadać" się we wrocławskiej prokuraturze w sprawie korupcji w polskiej piłce. Pach usłyszał zarzut wręczenia łapówki w czasie, gdy grał w Zagłębiu Lubin (2004 rok), ale został zwolniony za kaucją. Dopóki nie będzie finału tej sprawy, klub - po długiej i szczegółowej rozmowie z piłkarzem - nie zamierza na gorąco podejmować żadnych kroków.

- Ja jestem od trenowania zawodników i w tej sprawie nie będzie mojego komentarza - mówi trener Grzegorz Kapica.
W pierwszym składzie nie pojawili się chojniccy skrzydłowi Tomasz Pestka i Daniel Fabich, którym trener Kapica po meczu z Elaną dał odpocząć. Zagrało wreszcie ze sobą dwóch napastników - Kwietniewski i Gibczyński, ale ten drugi był prawym pomocnikiem.

Wiele okazji, jeden gol

Spotkanie z Turem dla Chojniczanki rozpoczęło się dobrze. W 16 min. Piotr Kwietniewski trafił w poprzeczkę. W 18 min. w polu karnym sfaulowany został Tomasz Lenart, a bramkę z rzutu karnego strzelił Sławomir Ziemak. Kolejne minuty upłynęły pod dyktando Chojniczanki. W 28 min. z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Lenart, a zmienił go Damian Trzebiński. W 35 min. dobrej okazji nie wykorzystał Robert Sierant. W ostatniej minucie pierwszej połowy Szymon Gibczyński mógł podwyższyć wynik, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy i do przerwy Chojniczanka prowadziła tylko 1:0.

Wybici z rytmu

Druga połowa nie była ciekawym widowiskiem. Wiele było fauli ze strony gospodarzy, wiele przerw w grze, a to zupełnie wybiło Chojniczankę z rytmu. Brakowało dokładnych podań i co za tym idzie, składnych akcji. Z Chojniczanki z każdą minutą schodziło powietrze. Efektem tego był faul w 80 min. Artura Kowalczyka przed polem karnym. Do piłki podszedł Dawid Topolski i pięknym strzałem wyrównał na 1:1. Po kilkudziesięciu sekundach Tur miał dwie wyborne sytuacje, by podwyższyć, ale na szczęście dla Chojniczanki zawodnicy gospodarzy nie trafili w światło bramki. W ostatniej minucie czerwoną kartkę (za dwie żółte) zobaczył Sywester Kret, który wszedł na boisko 13 minut wcześniej.
Kolejny mecz Chojniczanka zagra u siebie z Czarnymi Żagań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska